Czy Stalin zwlekał z zaatakowaniem Polski?
Leszek Moczulski historią kampanii wrześniowej zajmuje się od 50 lat. Pierwsze wydanie jego słynnej książki ukazało się w 1972 roku i cały nakład został natychmiast sprzedany. Po interwencji ambasady radzieckiej książka stała się przedmiotem totalnego ataku ze strony władz i środków przekazu. Na polecenie Ministerstwa Kultury wycofano ją z obiegu. Kolejne wydania zostały znacząco poszerzone, wzbogacone o wiele istotnych faktów i dokumentów.
Niemcy już od trzeciego dnia wojny ponaglali Moskwę, ażeby zajęła obszary uznane w pakcie Ribbentrop-Mołotow za jej strefę interesów. Stalin zwlekał z podjęciem decyzji, czekając na to, jak zachowają się wobec niemieckiej agresji na Polskę Wielka Brytania i Francja. Przyglądał się również jak silny opór Niemcom stawia polskie wojsko. Jednocześnie jednak w ZSRS trwały ukryte przygotowania do wojny. 24 sierpnia 1939 r. rozpoczęto stopniową koncentrację wojsk.
Według Leszka Moczulskiego pytanie nie brzmi, dlaczego Stalin tak długo zwlekał z napaścią na Polskę, lecz dlaczego zaatakował ją tak szybko: "Stalin bał się, że kiedy Niemcy zajmą Polskę, nie będą respektowali paktu, czyli nie podzielą się z nim łupem". Moczulski mówi, że decyzja o ataku zapadła dopiero 14 września i to całkiem niezależnie od stopnia przygotowań wojskowych. Na Stalina "jak ostroga" podziałał fakt, że 12 września pod Lwów dotarła kolumna niemiecka.