Musz臋 przyzna膰, 偶e lubi臋 powie艣ci, kt贸rych akcja ma miejsce na Wyspach Brytyjskich. Dlaczego?! Na og贸艂 z powodu klimatu. Oczywi艣cie powie艣ci, a nie samych Wysp. Nie przepadam bowiem za nieustannie pojawiaj膮c膮 si臋 na wyspiarskiej ziemi mg艂膮 kilkudziesi臋ciu rodzaj贸w i wilgoci膮 przenikaj膮c膮 prawie ka偶de wierzchnie okrycie. Tej nieprzyjaznej wilgoci i mro偶膮cego ch艂odu otoczenia jest w tej powie艣ci ca艂kiem sporo. Cho膰 jej atmosfera nie jest a偶 tak nieprzyjazna jak aura opisywanego 艣wiata.
Jest ponury stycze艅 na Wyspach, czyli mieszanka wilgoci, zimna i mgie艂. Zbli偶a si臋 noc Trzech Kr贸li, kt贸r膮 w nadmorskiej miejscowo艣ci Rackmoor 艣wi臋tuje, cho膰 w r贸偶ny spos贸b, ca艂kiem spore grono os贸b. Ta wioska rybacka po艂o偶ona nad Morzem P贸艂nocnym jest znana jako kurort, oczywi艣cie tylko w okresie letnim. Teraz jest przys艂owiow膮 zapad艂膮 dziur膮. Po pustych uliczkach Rackmoor hula zimny wiatr i niekoniecznie r贸wnie zimny, tajemniczy zab贸jca. W 艣wi膮teczn膮 noc, na pewnych schodach, zostaj膮 odnalezione zw艂oki kobiety w przebraniu. Okazuje si臋, 偶e by艂a ona zaproszona na wieczorny bal przebiera艅c贸w u miejscowej osobisto艣ci, sir Titusa Craela. A teraz le偶y bez 偶ycia, brutalnie zamordowana. Sprawa nie wygl膮da na prost膮, przybywa wi臋c policyjna odsiecz w osobach inspektora Jury'ego i jego nieod艂膮cznego towarzysza, sier偶anta Wigginsa. Ci, kt贸rzy czytali powie艣膰 Pod Huncwotem znaj膮 ju偶 te postaci. Ci, kt贸rzy nie czytali, maj膮 okazj臋 pozna膰 zar贸wno nietuzinkow膮 posta膰 inspektora jak i jego wiecznie zakatarzonego
pomocnika. Nie tylko ich zreszt膮. W owej miejscowo艣ci bawi bowiem na zaproszenie sir Titusa sam Melrose Plant, dyskretnie wezwany na pomoc. Ale to oczywi艣cie dopiero pocz膮tek odkrywania r贸偶nych dziwnych urok贸w samego Rackmoor. Bowiem na tym zab贸jstwie rzecz wbrew pozorom si臋 nie ko艅czy.
Doskona艂y angielski humor, ciekawe i barwne postaci, niezliczone angielskie puby, o kt贸re co i rusz zahaczamy - Martha Grimes potrafi zar贸wno opisywa膰 ludzi, jak i stworzy膰 doskona艂y klimat opowie艣ci. Jej 艣wiat jest troch臋 odrealniony, mimo tragicznych wydarze艅 opisywany ciep艂o i z iskr膮 w oku. Najwi臋ksz膮 warto艣ci膮 powie艣ci s膮 chyba jednak postaci, wspania艂a galeria ludzkich typ贸w, uroczych cho膰 czasami do艣膰 m臋cz膮cych. Czy to b臋dzie sam inspektor, czy jego oryginalny szef, czy Kitty Meechen, w艂a艣cicielka pubu czy zaradny ch艂opak Bertie Makepiece. Wszyscy oni maj膮 w sobie co艣 co urzeka i przykuwa uwag臋. S膮 jednym s艂owem wielce charakterystyczni jak aktorzy graj膮cy rol臋 w sztuce wed艂ug im膰 pana Shakespeara. Postaciom tym towarzysz膮 wyborne dialogi, szczeg贸lnie wyrafinowane i porywaj膮ce w wykonaniu pan贸w Jury'ego i Melrose'a. Powie艣膰 nie jest wolna od r贸偶nego rodzaju schemat贸w, po kt贸re do艣膰 ch臋tnie si臋ga autorka: konstrukcja fabu艂y, te same g艂贸wne postaci, wielce znacz膮ca rola tytu艂owych pub贸w, podobnie
rozwijaj膮ca sie akcja. To jednak zupe艂nie nie przeszkadza w samej lekturze, bowiem ca艂o艣膰 jest na bardzo dobrym literackim poziomie. Czyta si臋 szybko i lekko, o ile kto艣 oczywi艣cie lubi takie literackie klimaty.