O 偶adnym kraju nie da si臋 ca艂ej prawdy powiedzie膰 w jednej, nawet do艣膰 grubej ksi膮偶ce. 呕adnego kraju nie da si臋 pozna膰 w czasie kilkunastodniowej wycieczki. To wszystko to zaledwie mu艣ni臋cia czego艣 innego, nieznanego i fascynuj膮cego.Szczeg贸lnie jest to trudne wtedy, kiedy ogl膮dana kultura i spotykane spo艂ecze艅stwo s膮 inne ni偶 te w kt贸rych na co dzie艅 偶yjemy. Po tej ksi膮偶ce nie oczekiwa艂em zbyt wielu cud贸w. Mimo tych w miar臋 skromnych wymaga艅 rozczarowa艂em si臋 jednak, mo偶e nie ca艂kiem, ale w du偶ym stopniu.
Stanis艂aw Guli艅ski zabiera nas w podr贸偶 po krajach Bliskiego Wschodu: do Turcji, Egiptu, Syrii, Iraku, Palestyny czy Sudanu. R贸偶ne s膮 te spotkania. Jednym razem jest to wycieczka krajoznawcza, innym razem podr贸偶 艣ladami historii, to znowu jazda autostopem przez dan膮 ziemi臋. Autor jest zafascynowany tym rejonem 艣wiata. Bywa艂 tu jako przewodnik, t艂umacz, badacz. Ma ogromn膮 wiedz臋 o historii i wsp贸艂czesnych realiach opisywanych miejsc. Ta wiedza jest, do艣膰 paradoksalnie, du偶膮 przeszkod膮 w dobrym zrozumieniu tej ksi膮偶ki. Podstawowym problemem staje si臋 nagle proste pytanie: dla kogo ksi膮偶ka zosta艂a napisana? Dla laik贸w, kt贸rzy Bliski Wsch贸d znaj膮 tylko z wiadomo艣ci telewizyjnych? Dla bywalc贸w tego zak膮tka Ziemi? Nie wiem, nie potrafi臋 odpowiedzie膰 na tak postawione pytanie. Czuj臋 si臋 laikiem, zagubionym w medialnym szumie sprzecznych informacji na ten temat. Nie rozumiem konflikt贸w tam si臋 rozgrywaj膮cych. Nie znam dobrze historii, kultury, literatury, sztuki, nauki. Je艣li jednak mia艂bym je poznawa膰
dzi臋ki tej ksi膮偶ce - jest to niemo偶liwe. Autor swobodnie 偶ongluje datami, miejscami, nazwiskami. Jemu to wszystko co艣 m贸wi, ma podstawy teoretyczne i wieloletni膮 praktyk臋. Nie potrafi臋 ze zlepku mn贸stwa informacji stworzy膰 sensownego obrazu opisywanych miejsc.
Ksi膮偶ka ma lepsze i gorsze rozdzia艂y. Pisane one by艂y w r贸偶nym czasie i z r贸偶nej perspektywy. Autorowi udaje si臋 wci膮gn膮膰 czytelnika w atmosfer臋 miejsca i czasu opisuj膮c rozmowy z mieszka艅cami, jak cho膰by podczas podr贸偶owania po Turcji. 艢wiat ogl膮damy okiem konkretnego cz艂owieka to obraz subiektywny, ale i frapuj膮cy.Gorzej kiedy autor zanurza si臋 w historii, jak dzieje si臋 to w przypadku Egiptu, kiedy pr贸buje wyci膮ga膰 wnioski natury og贸lnej. Bez szerszego zasobu wiedzy trudno to wszystko zrozumie膰. Mam za to poczucie zmarnowanej szansy. Chcia艂em dowiedzie膰 si臋 czego艣 o opisywanych krajach, chcia艂em zobaczy膰 je z innej perspektywy, ni偶 ta prezentowana w powierzchownych mediach. Niestety w wi臋kszo艣ci tekst贸w czu艂em si臋 zwyczajnie zagubiony, jak zaskoczony, niedo艣wiadczony podr贸偶nik podczas burzy piaskowej na pustyni.