Trzy wesela i...
Ilona Łepkowska trzykrotnie wychodziła za mąż i tyle samo razy się rozwodziła...
Dość wcześnie wyszła Pani za mąż. Moje pierwsze małżeństwo, z cztery lata starszym ode mnie mężczyzną poznanym przy okazji działalności społecznej na uczelni, było ewidentnie wmówieniem sobie wielkiej miłości po to, żeby się wyprowadzić z domu. Nie miałam w sobie takiej siły, żeby wstać i wynieść się od rodziców. Potrzebowałam alibi, impulsu w postaci małżeństwa. Najpierw przeżyłam burzliwy związek z kolegą z liceum, z którym mieliśmy się pobrać, ale to się rozpadło chwilę przed zaplanowanym ślubem. Jednak dość szybko związałam się z innym mężczyzną i wyprowadziłam z domu. Był to pochopny związek, niepotrzebny… Skończył się niemiło i był dla mnie ciężkim doświadczeniem. Ewidentnie był to sposób na to, by nareszcie żyć po swojemu, tak jak się zawsze chciało. Udało się? Małżeństwo się nie udało. A życie po swojemu… Okazało się, że bagaż zawsze bierze się ze sobą… (…)