"Lubię mocno, lubię do końca"
"Chcę porządnego rżnięcia, a nie rozmemłanej mimozy. Przyszłam tu po pieprzenie życia. Nie interesuje mnie taktyka i godzinne uprawianie tantry" - deklaruje Felicjańska już na pierwszych stronach książki.W tej samej scenie seksu czytamy:
" - Mocniej, teraz! - domagam się.
Lubię mocno, lubię do końca. Lubię, gdy to mężczyzna jest panem. Gdy robi to z agresją, dziką, zwierzęcą porywnością".