Najmniej nudna upadła gwiazda
"Jeśli mam być upadłą gwiazdą, mogę obiecać jedno: będę najmniej nudną upadłą gwiazdą!" - deklaruje Felicjańska. Zdradza też, że w jej książce jest "cząstka prawdy": "Jak wielka? Tego nie powiem. A choć książka jest thrillerem - dzieckiem mojej fantazji - to niektóre sytuacje mogły wydarzyć się naprawdę. Zmieniłam jednak imiona bohaterów, żeby oszczędzić i tych mniej, i bardziej winnych".
Czy pisarskie wcielenie Felicjańskiej ma być kolejną próbą naprawy jej nadszarpniętego ostatnimi czasy wizerunku i zdecydowanego odcięcia się od niedawnych skandali? Być może. Z drugiej strony, jeśli powieść Felicjańskiej miałaby za zadanie także zatarcie afery z rozbieranymi zdjęciami, czy modelka zdecydowałaby się na pisanie powieści erotycznej? A więc jednak wzmocnienie wizerunku skandalistki?