Cel: "wejść w mocną erotykę"
"Czy moja projekcja sama wymyśliła coś tak pretensjonalnego, czy zapożyczyła z tony przeczytanych grafomańskich tekstów, które nadeszły do wydawnictwa?" - takie pytanie retoryczne stawia w którymś momencie bohaterka Felicjańskiej.
Takich frapujących uwag, nagłych przebłysków szczerości i prób poddania się samokrytyce, znajdziemy tutaj zresztą więcej. W jednym z rozdziałów Felicjańska pisze otwarcie, że książki się nie sprzedają, dlatego: "Potrzebujemy złotego strzału, machiny, która pociągnie resztę. Potrzebujemy oszustwa. Tylko oszustwo nas uratuje. [...] Wszystkie bestsellery mijają, podczepianie się do pociągu, kiedy już hamuje, nie ma specjalnego sensu".
I właśnie dlatego Felicjańska postanowiła napisać powieść erotyczną... "Powinnyśmy wejść w mocną erotykę - mówię. - Erotykę dla kobiet". Dlaczego?