Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:19

Ile magii w magii?

Ile magii w magii?Źródło: Inne
dm230m2
dm230m2

Świat naszkicowany banałem: wiejskie życie naznaczone jest odwieczną biedą i smutkiem, a kolorowe miasta z falującymi na wietrze proporcami – zawsze są zbyt daleko. Stara, wredna czarownica zostawia na pastwę losu nowonarodzone dziecko i umierającą matkę. A dziecko, jak to zwykle bywa, kiedy dorośnie, zacznie wykazywać niezwykłe umiejętności, które powoli, ale konsekwentnie, zaczną wykluczać je z małej, zamkniętej społeczności. Tym bardziej, że w świecie, w którym żyje obdarzona darem słyszenia mowy zwierząt Sadima, magia została zakazana. Są jednak i tacy, których istnienie zakazów tylko skłania do łamania ustalonych praw. Takim człowiekiem jest Somiss, który zupełnie znienacka staje się w życiu młodej Sadimy kimś nad wyraz ważnym, choć w dość niecodzienny sposób. Historia opisana w Głodzie dotyku koncentruje się wokół dwóch postaci. Jedną z nich jest właśnie Sadima, którą uczucie do mężczyzny i gwałtowne pragnienie odmiany od tego, co znane, prowadzi do miejsca, w którym zostanie wystawiona na ciężką
próbę. Drugim bohaterem jest Hahp, chłopiec z zamożnej rodziny, oddany przez rodziców do szkoły magów, okrucieństwo której sprawia, że nawet zimny jak lód ojciec chłopca, drży ze strachu. Z początku wydaje się, że losy tych dwojga różnią się od siebie diametralnie, jednak z czasem coraz bardziej widoczna staje się nić wątku, jaka je łączy. Całe szczęście, autorka nie wyodrębniła zbyt nachalnie podobieństw i różnic, jakie kształtują się pomiędzy bohaterami – przy tak prostej konstrukcji fabularnej byłaby to już katastrofa.

Duey stworzyła tekst bardzo nierówny. Z jednej strony prezentowana historia wydaje się ciekawa fabularnie – owszem, bazująca na pewnych schematach, ale mimo to nadal potencjalnie interesująca. To ona, wraz z zawartym w niej ładunkiem emocjonalnym, wcale nierównoznacznym z uczuciową egzaltacją, stanowi podstawową zaletę książki. W notce wydawniczej na tylnej stronie okładki mowa o tym, że Głód dotyku opowiada o różnych obliczach miłości. Tym, co mnie uderzyło w powieści, wcale nie była miłość – raczej powoli nakręcająca się spirala obłędu i nienawiści, obraz sekty w skali mikro czy przybierająca różnorodne oblicza, wiecznie nękająca bohaterów udręka.

Tym, co stanowi zdecydowaną wadę tekstu, jest zbytnia szkicowość świata przedstawionego. Właściwie wiadomo, że poruszamy się po jakiejś przestrzeni fantastycznej – przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce okazuje się, że brak w niej jakichkolwiek „znaków szczególnych”. Wioska Sadimy to po prostu archetyp wioski z literatury fantastycznej, wioska jak każda inna, położona w nieokreślonym miejscu na nieistniejącej mapie. Brak wyrazistego rysu, który uwiarygodniłby cały ten świat; czegoś, co tłumaczyłoby istniejący w nim porządek, opisywało jego wyjątkowość, tłumaczyłoby choćby tak podstawową rzecz, jak to, czym charakteryzuje się magia w tym świecie i dlaczego w ogóle jej używanie zostało objęte zakazem. Trudno jednoznacznie stwierdzić, że Duey stworzyła słabą rzecz. Z pewnością wiele tej książce brakuje, choć jednocześnie widać w tej historii pewien potencjał. Pytanie, czy autorka wykorzysta go w kolejnych częściach planowanej trylogii, jest ciągle otwarte.

dm230m2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm230m2

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj