"Idealny tata" popełnił okrutną zbrodnię. Pięć wyroków dożywocia
Był fantastycznym ojcem i mężem. Żona chwaliła się Chrisem na Instagramie: "Jest najlepszym facetem, jaki istnieje". Wychowywali dwie córki, mieli piękny dom, trochę życiowych frustracji. 13 sierpnia 2018 r. Shanann Watts i dwie dziewczynki zaginęły. Idealny tata ukrywał przed policją, sąsiadami i mediami przerażającą tajemnicę.
Można powiedzieć, że to historia jak z filmu, ale amerykańskie media tak często mówią o sprawie Chrisa Wattsa, że kinowa produkcja chyba nie zrobiłaby na nikim już wielkiego wrażenia. A może jednak?
Choć zbrodnia miała miejsce w 2018 r., to nawet teraz, po pięciu latach, pojawiają się nowe artykuły o sprawie, nowe wywiady i zwierzenia. Także 33-letniego dziś Christophera Wattsa, który w więzieniu w Kolorado odsiaduje pięć wyroków dożywocia bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe. Tak, to nie pomyłka. Wattsa skazano na pięciokrotne dożywocie, a dodatkowo na 48 lat więzienia za bezprawne przerwanie ciąży u żony. I jeszcze trzy wyroki po 12 lat za naruszenie ciał zmarłych. Tylko dlatego, że ostatecznie przyznał się do zbrodni i poszedł z oskarżycielem na ugodę, uniknął kary śmierci, która w stanie Kolorado jest wciąż dozwolona.
- On podjął decyzję, by odebrać te życia. Ja nie chcę podejmować decyzji, by odebrać jego - komentowała mama Shanann, Sandra Rzucek. O sprawie w bardzo szczegółowy sposób opowiada John Glatt w książce "Idealny tata", dostępnej teraz w formie audiobooka w serwisie Audioteka. Wstrząsający reportaż o okrutnym morderstwie czyta Jacek Dragun.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Audiobooki, od których się nie oderwiecie. Masa superprodukcji
Sierpniowa tajemnica
W tym kilkugodzinnym audiobooku usłyszycie bardzo szczegółową historię związku Shanann i Chrisa. Autor poświęcił wiele miejsca, by rozpisać, jak wyglądało ich życie przed zawarciem małżeństwa, jak wyglądały ich kariery i w końcu wspólne życie, które prezentowało się do czasu całkiem nieźle, aby nie powiedzieć - perfekcyjnie. Aż do 13 października, gdy wydarzyło się najgorsze. Nikt ze znajomych czy z rodziny Wattsów nie podejrzewał, że może mieć miejsce taka tragedia.
13 października 2018 r. Shanann miała stawić się na badanie u ginekologa. Była w 15. tygodniu ciąży. W południe zaniepokojona przyjaciółka Nickole Atkinson próbowała wejść do domu Wattsów, by sprawdzić, co się dzieje. Ale na miejscu nikogo nie było. Widać było jednak, że Shanann zostawiła swoje rzeczy - leki dzieci, klucze, telefon... Chris twierdził, że żona zabrała dziewczynki do jeszcze innej koleżanki, ale nie potrafił przypomnieć sobie nazwiska kobiety. Nickole zawiadomiła policję. Ruszyła machina, by odnaleźć Shanann i dzieci. W sprawę włączyły się szybko FBI i CBI, no i lokalne media, którym zmartwiony Chris opowiadał o nagłym zaginięciu żony.
Na początku Chris utrzymywał, że nie wie nic, gdzie może być jego rodzina. Stawał przed kamerami i apelował, by przekazywać policji informacje w sprawie. Ale policja nie dała się zwieźć. Już dwa dni po zaginięciu Shanann i dziewczynek Chris został poproszony o to, by stawić się na posterunku i złożyć zeznania. Otwarcie się w to angażował. Nie prosił o prawnika. Ba, nawet nalegał na to, by zbadano go wariografem. Może myślał, że gra w filmie i uda mu się oszukać system? Do badania doszło. Chris udzielił samych fałszywych informacji.
Potem sprawy potoczyły się już lawinowo. Chris przyznał się ojcu, który pojawił się na posterunku, że udusił żonę. Twierdził jednak, że zrobił to, bo ta zabiła wcześniej ich córeczki. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna miał od dawna kochankę, a jego małżeństwo chyliło się ku upadkowi.
Gdy część funkcjonariuszy przesłuchiwała Chrisa, inni udali się do ostatniego miejsca, w którym był widziany – do terenów, gdzie firma Anadarko Petroleum przechowywała ropę. Tam znaleziono prześcieradło, pasujące do reszty pościeli w domu Wattsów.
Morderca ma fanki
W audiobooku "Idealny tata" posłuchacie, co dokładnie działo się w tej sprawie, która do dziś przeraża Amerykanów. Choć mijają lata, wielu trudno pojąć, że na pozór dobry mąż i ojciec był gotowy skrzywdzić córki, a potem zabić żonę. Otóż w śledztwie wyszło na jaw, że Chris najpierw próbował udusić córki.
3-letnia Celeste i 4-letnia Bella przeżyły jednak pierwszą próbę odebrania im życia. Gdy one się wybudzały, Chris dusił Shanann. Żonę pozbawił życia za pierwszym razem. Jej ciało spakował do bagażnika, wsadził do auta żyjące wciąż dziewczynki i pojechał do miejsca, w którym składowana była ropa.
Chris najpierw pochował żonę w płytkim grobie, potem wrócił do auta po pierwszą córkę. Udusił ją, a zaraz później zabił drugie dziecko. W marcu 2019 r. wypłynęło wideo, w którym (odsiadujący już wyrok więzienia) Chris szczegółowo opowiedział publicznie, co dokładnie zrobił. Przyznał, że mała Bella miała krzyczeć: "Tatusiu, nie!" chwilę przed tym, gdy zaczął ją dusić. To były ostatnie słowa dziecka.
W "Idealnym tacie" John Glatt kreśli pełen profil Chrisa Wattsa. To pierwsza tak pogłębiona relacja o sprawie morderstwa Shanann i dziewczynek. Historia wstrząśnie wami, tym bardziej, że o Chrisie Wattsie wciąż jest głośno. Choć skazano go na pięciokrotne dożywocie, to mężczyzną wciąż interesują się różne kobiety, pisząc do niego listy, w których zaznaczają, że nie wierzą w jego winę.
Chris pisze też listy. Amerykańscy dziennikarze podawali w zeszłym roku, że krążą one na różnych formach internetowych i można je kupić za kilkaset dolarów. "Wciąż jestem tatą! Wciąż jestem synem! Nie ważne, co się stało. Teraz mogę też dodać, że jestem sługą Bożym. Pokazał mi, co znaczy pokój, miłość i przebaczenie, i tak staram się żyć każdego dnia" - pisał Watts w liście do matki, który ta zdecydowała się upublicznić.
Więcej o sprawie dowiecie się z książki "Idealny tata", która dostępna jest w Audiotece, a także z filmu dokumentalnego Netfliksa - "Morderstwo po amerykańsku: Zwyczajna rodzina".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.