Przygotowany przez Kulturę Gniewu drugi tom zbiorczego wydania serii „Tymek i Mistrz” będzie z pewnością niezwykle przyjemną lekturą zarówno dla osób pamiętających odcinki tego komiksu, które przed laty ukazywały się w „Komiksowie” (dodatku do „Gazety Wyborczej”), jak i dla czytelników po raz pierwszy spotykających się z tym duetem przezabawnych bohaterów.
Na rysunkach Tomasza Lwa Leśniaka Mistrz nie prezentuje się przesadnie dostojnie - i dzieje się tak mimo jego łysiny, imponujących wąsów i białej brody sięgającej niemal stóp oraz długiej niebieskiej szaty ze wzorem w pięcioramienne gwiazdy. Nie chodzi przy tym jedynie o specyficzny wyraz twarzy czarodzieja (który jej nadają dwa wystające górne zęby), ale również o nierzadko przydarzające mu się rozmaite niezręczne sytuacje (będące niemal równie często efektem ciągłego roztargnienia Mistrza, jak nierozważnych działań jego ucznia). Z kolei Tymek (zdrobnienie od Tymoteusz) kojarzy się raczej z całkiem współczesnym uczniem niż z młodym adeptem magii. Za takie wrażenie odpowiada zaś przede wszystkim ubranie chłopca (zielony t-shirt i niebieskie spodnie), a także charakterystyczne okulary z zielonymi, grubymi oprawkami.
Oczywiście to nie wygląd bohaterów jest najważniejszy, lecz ich przygody - a pod tym względem album ten prezentuje się po prostu doskonale. Nie znajdziemy tutaj wprawdzie dłuższej opowieści o zwartej fabule, ale za to zebrane w tym tomie krótkie historyjki bawią zarówno wtedy, gdy czytamy komiks od deski do deski, jak i w przypadku wybrania na chybił trafił dowolnej przygody Mistrza i Tymka. Z kolei dla wielbicieli serii z pewnością nie będą żadnym zaskoczeniem bolesne porażki, jakich w starciach z parą głównych bohaterów doznają zły czarodziej Psuj i jego pomocnik Popsuj, ale i tak potrafią one rozśmieszyć czytelników do łez. Możemy też tradycyjnie liczyć na to, że Tymek i Mistrz dadzą radę rozwiązać wszystkie kłopoty Króla - chociaż tutaj często od magicznych umiejętności ważniejsze okaże się ich niekonwencjonalne podejście do problemu. Trzeba przyznać, że równie nieprzewidywalne jest zachowanie czarodzieja i jego ucznia również w innych sytuacjach - czy to w przypadku spotkania z rozmaitymi potworami, czy
w trakcie poszukiwań klucza do zagadki wszechświata albo wyprawy na koniec świata.
W każdym razie we wszystkich historyjkach otrzymujemy sporą dawkę humoru słownego i sytuacyjnego, a zaskoczeń też nie brakuje. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że lekturze tego albumu towarzyszą wybuchy gromkiego śmiechu czytelników. Po prostu z komiksem Tomasza Leśniaka i Rafała Skarżyckiego dobra zabawa jest gwarantowana na sto procent!