Trwa ładowanie...

Hitler w młodości był włóczęgą. Wylądował w przytułku z tysiącem innych bezdomnych

W wieku 20 lat Adolf Hitler znalazł się niemal na samym dnie. Wylądował na ulicy. Sprzedał niemal wszystko, co posiadał, a żeby nie umrzeć z głodu, musiał stołować się w kościelnej jadłodajni. Jak do tego doszło?

Wiedeńscy bezdomni z przełomu XIX i XX w. Wiedeńscy bezdomni z przełomu XIX i XX w. Źródło: Heinz Krejci, CC BY-NC-ND 4.0
d17vgqo
d17vgqo

Przeprowadzka do Wiednia i dostanie się do tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych były wielkimi marzeniami nastoletniego Adolfa Hitlera. Przyszły brunatny dyktator wyjechał z Linzu do stolicy Austro-Węgier we wrześniu 1907 r. Na początku kolejnego miesiąca miały odbyć się egzaminy wstępne na uczelnię.

Rysunki zdradzające "brak talentu malarskiego"

Wbrew temu, co później twierdził sam Hitler, początkowo wcale nie klepał biedy. Dzięki spadkowi po ojcu posiadał środki pozwalające na roczne utrzymanie w mieście nad Dunajem. Szybko jednak zderzył się z rzeczywistością. Chociaż był pewien, że zostanie bez problemu przyjęty na ASP, wyniki egzaminu były dla niego druzgoczące.

Jak czytamy w książce Johna Tolanda "Hitler. Reportaż biograficzny" usłyszał szokujący werdykt: "Ocena niedostateczna z rysunku". Nie mogąc w to uwierzyć, 18-latek udał się prosto do rektora po wyjaśnienia. Ten bez owijania w bawełnę odparł, że rysunki Hitlera: "zdradzają brak talentu malarskiego i że ma raczej uzdolnienia do architektury".

Niedługo później do Hitlera dotarła również informacja, że stan jego chorującej na raka matki drastycznie się pogorszył. W tej sytuacji niedoszły student wrócił do Linzu, aby się nią opiekować. Kobieta zmarła 21 grudnia.

d17vgqo

Jako że nic go nie trzymało w mieście, po załatwieniu kwestii spadkowych, Adolf Hitler w lutym 1908 roku wrócił do Wiednia, aby – jak później utrzymywał – na własną rękę przygotowywać się do powtórnego przystąpienia do egzaminów.

Marzeniem nastoletniego Hitlera było dostanie się do wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych Domena publiczna
Marzeniem nastoletniego Hitlera było dostanie się do wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych Źródło: Domena publiczna, fot: Wien Museum, Peter Kainz

Nie dopuszczono go nawet do egzaminu

W tym czasie dzielił mieszkanie przy Stumpergasse 29 ze studiującym na Akademii Muzycznej najlepszym przyjacielem z dzieciństwa Augustem Kubizkiem. Sam Hitler, który od najmłodszych lat unikał pracy fizycznej, sypiał do późna, a przez resztę dnia zajmował się głównie rysowaniem i czytaniem.

W tej sytuacji główne źródło utrzymania w dalszym ciągu stanowiły resztki spadku po ojcu oraz niewielka renta sieroca (wypłacano ją do 24. roku życia), pozwalająca opłacić czynsz.

d17vgqo

Pieniądze szybko się kończyły, ale Hitler liczył, że jesienią jego życie odmieni się na lepsze. Stało się jednak zupełnie odwrotnie. W książce Tolanda czytamy, że:

"W połowie września ponownie napisał podanie o przyjęcie do Akademii Sztuk Pięknych, lecz złożone prace, owoc rocznych samotnych studiów, zostały tak nisko ocenione, że nie pozwolono mu nawet przystąpić do egzaminu. Oprócz miażdżącego ciosu, jakim było ponowne odrzucenie, Hitler stanął wobec problemu przeżycia".

Wiódł żywot włóczęgi

Rozgoryczony porażką zerwał kontakt z przyjacielem oraz rodziną. Jednocześnie, nie podając nowego adresu, wyprowadził się z dotychczas zajmowanego mieszkania do znacznie tańszej rudery przy Felberstrasse. Mieszkał tam przez kilka kolejnych miesięcy.

d17vgqo

Pod koniec sierpnia 1909 r. zabrakło mu pieniędzy na opłacanie nawet tego lokum i przeniósł się do niewielkiej klitki na Sechshauserstrasse 58, ale jak podawał autor wspomnianej książki:

"Niecały miesiąc później opuścił ostatnie schronienie i zniknął w podziemnym światku ubóstwa. […]. Bez środków do życia, niezdolny lub pozbawiony chęci do pracy, przez trzy miesiące wiódł żywot włóczęgi. Noce spędzał w parkach i bramach.

W tym czasie jego domem była ławka na Praterze, słynnym parku rozrywki na drugim brzegu Dunaju. Podczas deszczu chronił się pod arkadami rotundy, używając marynarki jako poduszki".

Brama wejściowa do schroniska przy Meldemannstrasse 27. Zdjęcie wykonane w 1906 roku Domena publiczna
Brama wejściowa do schroniska przy Meldemannstrasse 27. Zdjęcie wykonane w 1906 r. Źródło: Domena publiczna

Jako że tamtego roku zima przyszła już pod koniec października, Hitler musiał szukać schronienia przed mrozem. W związku z tym "sypiał w barach, obskurnych salach i tanich noclegowniach, w kawiarni przy Kaiserstrasse oraz zatłoczonej 'ogrzewalni' przy Erdbergstrasse utrzymywanej przez żydowskiego filantropa".

d17vgqo

Aby nie umrzeć z głodu, stołował się w kościelnej jadłodajni. Musiał jednak sprzedać niemal całą posiadaną odzież, w tym ciepły zimowy płaszcz. W efekcie minusowe temperatury dawały mu się coraz bardziej we znaki. Niedługo przed Bożym Narodzeniem trafił wreszcie do przytułku dla bezdomnych w dzielnicy Meidlingen. Co noc znajdowało tam schronienie ok. tysiąca osób, które otrzymywały bezpłatny nocleg oraz posiłek składający z zupy i chleba.

Malowanie dla zarobku

Przyszły wódz nazistów próbował dorobić żebrząc, ale "okazało się, że nie ma talentu do proszenia o jałmużnę ani dość tupetu". W tej sytuacji jego perspektywy na przyszłość jawiły się w najczarniejszych barwach. Z pomocą przyszedł mu jednak nowo poznany kompan z przytułku Reinhold Hanisch.

Gdy dowiedział się, że 20-latek posiada zdolności artystyczne, przekonał go do wspólnego biznesu. Hitler malował widokówki, a Hanisch zajął się ich sprzedażą. Aby ruszyć z pracą, Adolf pożyczył od ciotki niewielką kwotę pieniędzy. Przedsięwzięcie okazało się strzałem w dziesiątkę.

d17vgqo

Zarobione pieniądze pozwoliły obu już w lutym 1910 r. na przeprowadzkę do schroniska dla mężczyzn przy Meldemannstrasse 27, gdzie Hitler mieszkał przez kolejne trzy lata. Mimo że przebywało tam 500 osób, warunki były znacznie lepsze niż w przytułku.

Jak podkreśla biograf wodza III Rzeszy Volker Ullrich "panowie nie musieli już spędzać nocy w masowej sypialni: każdemu przydzielono małą własną kabinę z łóżkiem, stołem, szafą na ubrania i – co najatrakcyjniejsze – elektrycznym światłem".

hitler

Dzięki książce Johna Tolanda pt. "Hitler. Reportaż biograficzny" poznasz historię zbrodniarza, który przesądził o losie Europy (Bellona 2022).

d17vgqo

Daniel Musiał – absolwent historii. Interesuje się głównie XIX wiekiem oraz II wojną światową.

Zburzenie Warszawy to było za mało. Szalony plan Hitlera co do stolicy Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d17vgqo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17vgqo

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj