W tym roku Kanadyjka Margaret Atwood, laureatka Nagrody Bookera za rok 2000, skończy 69 lat. Moralny nieład – najnowsza książka pisarki - jest nie tylko wyrazem jej filologicznej sprawności i niekwestionowanego kunsztu literackiego, ale przede wszystkim nieosiągalnej dla młodszych pokoleń mądrości.
Bohaterką powieści jest Nell (choć osobiście dałabym jej na imię Margaret), która w pierwszej części powieści występuje jako „ja”, a w drugiej jako „ona”. Nell-dziewczynka usiłuje zinterpretować przestrzeń, w której funkcjonuje: dialogi rodziców, temperament młodszej siostry i zachowanie rówieśniczek. Jej percepcja jest rozchwiana i niepewna. Pisana znakami zapytania. Erratą do myśli nastoletniej Nell okazuje się dorosłość. Nell-kobieta coraz częściej stawia wykrzykniki. Wyraźniej formułuje sądy i wysuwa postulaty wobec otaczającej ją rzeczywistości. Ponadto dojrzała Nell potrafi zrezygnować z fasady społecznie uznanego „się”; w większym stopniu respektować „chcę”, w mniejszym „powinnam”. Między obiema narracjami dostrzegalna jest kontynuacja, a charakterystyka stylów bycia towarzyszących poszczególnym etapom rozwoju, tworzy wyjątkowy zapis kilkudziesięcioletniego procesu myślenia. Historię tożsamości.
Mimo że Margaret Atwood powszechnie postrzegana jest jako pisarka idąca po linii protestu, Moralny nieład szanuje zasadę rzeczywistości. Akceptuje ją. Co więcej, pisarka umieszcza na wspólnej płaszczyźnie siebie i odbiorcę; nie stwarza niepotrzebnych dystansów. W jednym z udzielonych przez siebie wywiadów Margaret Atwood stwierdziła, że jej najnowsze utwory są bardziej przyziemne niż bazujące na fikcji literackiej. Istotnie. O uroku prozy pisarki przesądza jej prostolinijność i autentyzm. Nieupozorowana zwyczajność świata, który przedstawia. autorka Moralnego nieładu opisuje ciasteczka pieczone przez koleżankę, broszkę swojej polonistki, fotografie z rodzinnego albumu i żonkile, które posadziła przed domem. Margaret Atwood umiejętnie przekwalifikowuje statystów w bohaterów pierwszoplanowych i eksponuje to, co inni postrzegaliby wyłącznie w kategoriach tła. Potrafi przedstawić subtelnie zróżnicowane niuanse w celu lepszego scharakteryzowania danej postaci, przedmiotu, zdarzenia. Podsumowując: polecam.