Okład z surowego mięsa
Ujrzawszy przyjaciela, Gabo rozłożył ramiona i chciał uściskać niewidzianego od prawie dwóch lat przyjaciela. Zamiast tego, "znienacka dostał pięścią w twarz, tak silnie, że upadł na ziemię". Od tego momentu zaczynają się rozliczne wersje wydarzeń. Przede wszystkim - co, i czy cokolwiek, powiedział Llosa do znokautowanego Marqueza?
Według najpopularniejszej wersji, Llosa rzekł: "Za to, co powiedziałeś Patricii w Paryżu". Według innego wariantu słowa brzmiały inaczej: "To za to, co zrobiłeś Patricii".
"Wszyscy się zbiegli. Znana meksykańska pisarka Elena Poniatowska natychmiast pobiegła do pobliskiego baru "Cielo de Hamburguesas" ("Niebiańskie hamburgery") po kawałek zimnego, surowego mięsa, z którego zrobiono okłady na oko i skroń Garcii Marqueza" - pisze Ługowska.