"Harleen" – piekielne love story [RECENZJA]
Powszechnie wiadomo, że nie należy oceniać książek czy komiksów po okładce. "Harleen" stanowi wyjątek od tej reguły, bo i okładka, i wnętrze prezentuje się fenomenalnie.
Można by pomyśleć, że "Harleen" to kolejne origin story. N-ta wersja opowieści o narodzinach ikony DC Comics, która po filmach z Margot Robbie wyrosła na gwiazdę współczesnej popkultury. Harleen Quinzel dla Stjepana Sejica (scenariusz i rysunki) nie jest jednak słodką wariatką w seksownych szortach. W jego komiksie Harleen to młoda doktor psychiatrii, której spotkanie z zielonowłosym psychopatą otwiera oczy na inny, nieznany świat. Ale nie tylko Joker przyczynia się do narodzin Harley Quinn.
Chorwacki artysta bardzo kompleksowo podszedł do postaci słynnej heroiny. Pokazał, jaką była osobą na studiach i w pierwszych latach pracy. Poznajemy jej przyjaciółkę i wczesny stosunek do Batmana. Punktem zwrotnym w jej życiu było jednak spotkanie z Jokerem. Potworem, wrogiem publicznym budzącym trwogę. Ona bardziej niż strach czuła jednak fascynację. Harleen chciała go poznać, odkryć, jaki jest naprawdę. To nie była jednak "miłość od pierwszego wejrzenia" - młoda psychiatra szybko dostrzegła jego oszustwa i manipulacje, które służyły mu do igrania z wcześniejszymi terapeutami. Jakimś cudem udało mu się jednak uczynić z ambitnej badaczki bezwzględną morderczynię. A może to wcale nie zasługa Jokera?
"Harleen" to pozycja obowiązkowa dla fanów Harley Quinn, czego nie można powiedzieć chociażby o wielu komiksach z serii "Legion Samobójców". Origin story w autorskiej wersji Stjepana Sejica łączy znakomity pomysł na fabułę z przepięknymi ilustracjami. Każda okładka Chorwata aż się prosi o oprawienie w ramkę, a rysunki na planszach są tylko odrobinę mniej kunsztowne i zjawiskowe. Mieszane uczucia może budzić pomysł na aparycję Jokera, który przywodzi na myśl pięknych chłopców o delikatnych rysach z mangi shojo. Ale może właśnie tak w oczach Harleen wygląda zielonowłosy psychopata? W końcu to ona rządzi w tej opowieści i poznajemy świat jej zmysłami.