Fala powieści dla młodzieży, w której nastolatki ratują świat, z powodzeniem zalewa rynek wydawniczy już od dobrych kilkunastu lat. Motyw dzieciaka-herosa święci tryumfy od czasu Harry'ego Pottera. Nie ma znaczenia, czy fabuła osadzona jest w wyimaginowanym świecie pełnym magii i czarów, czy w realiach nieodbiegających za bardzo od życia współczesnego – ważne by główny bohater z każdym tomem stawał się silniejszy i coraz bardziej efektywny w walce z przeciwnikiem. Tym samym zaskarbia sobie miłość młodego czytelnika po wsze czasy. Albo przynajmniej na dwa - trzy następne tomy.
James, bohater Fali, najnowszej części serii Cherub, to siedemnastoletni agent tajnej komórki brytyjskiego wywiadu, której członkami są niewinnie wyglądające, lecz w gruncie rzeczy szalenie sprytne i świetnie wyszkolone dzieciaki. Chłopak przypomina swojego imiennika, nieco starszego i wiekowo i kulturowo – Jamesa Bonda. Obaj pracują dla Jej Królewskiej Mości, narażając swoje życie w bardzo efektownych i szokująco licznych akcjach. Nie stronią od kobiet i są miłośnikami dobrej zabawy oraz przyjemnych dla oka gadżetów.
Jednak agent „under 18” jest mniej wyrazisty niż agent 007. Czytając Falę mamy wrażenie, jakbyśmy grali w grę komputerową - akcja płynie wartko, co rusz pojawiają się nowe lokacje, zaskakujących momentów też jest sporo. Odnosi się wrażenie, że nasycenie fabularnymi efektami specjalnymi ma na celu przykrycie niedoróbek, które są grzechami ciężkimi w pisarstwie, polegającymi na tworzeniu bohaterów bardzo niecharakterystycznych. Trudno więc wczuć się w sytuację jakiejkolwiek postaci. Gdy któryś z bohaterów odnosi poważniejsze rany, gdy młoda agentka zamartwia się o wierność swojego chłopaka, czy nawet kiedy ginie jedna z postaci – nie reagujemy, nie markotniejemy – jednym słowem nie współodczuwamy.
Miałkość warstwy duchowej i psychologicznej zastępują zręcznie skonstruowana fabuła i zaskakujące zwroty akcji. Wydarzenia są jak najbardziej wiarygodne, główny wątek - przekręty w branży turystycznej i rugowanie tubylców na rzecz rozbudowy sieci luksusowych hoteli – można skojarzyć z co jakiś czas analizowanymi przez media aferami. Nastoletni czytelnicy dowiedzą się, że polityka i biznes nie zawsze idą w parze z uczciwością.
Zatrzymajmy się w tym miejscu i skupmy się na określeniu „nastoletni”. Należy zaznaczyć, co też czyni sam wydawca, że Fala jest przeznaczona właśnie dla tej grupy wiekowej, nie nadaje się dla młodszych dzieci. Przede wszystkim ze względu na niektóre mocno naturalistyczne sceny walki, czy też na motyw dość rozbudowanego życia płciowego, jakie wiodą w internacie agenci. W dodatku James należy do tego typu chłopaków, z jakimi ojcowie woleliby nie widzieć swoich córek. Seksista, mocno zadufany w sobie, odporny na wszelkie autorytety. Nie za dobry przykład również i dla dorastających chłopców – pochodzi (o zgrozo!) z rodziny patologicznej, a zatem nic, co tyczy się intensywnych imprez, nie jest mu obce. Niech jednak te cechy nie odstraszają rodziców – dzisiejsi gimnazjaliści i licealiści są świadkami naprawdę ciekawych scenek, czy to śledząc strony internetowe, czy to oglądając kolejny odcinek ulubionego serialu. Nie szukają bohaterów bez skazy, a bajkami z morałem są totalnie znudzeni. Nabuzowani przez
dźwięki i migające obrazy, intensywnych doznań szukają także w literaturze, a to wszystko seria Cherub z całą pewnością zapewnia.