Jednostka i urząd to jedno
"Im bardziej Himmler stosował swoje dewizy życiowe w kierowaniu SS i im bardziej zrastał się ze swoim urzędem, tym bardziej znikał jako prywatna osoba za funkcją Reichsfuehrera SS" - pisze Longerich i zauważa, że liczne źródła (m.in. dzienniki i listy) dostarczają nam wielu informacji na temat życia prywatnego Himmlera aż do początku lat 30. XX wieku. Dlaczego w kolejnych latach tego rodzaju osobistych dokumentów jest coraz mniej?
Odpowiedź jest banalnie prosta - zwiększa się zakres władzy Himmlera, przybywa mu dużo więcej obowiązków. Himmler nie ma już właściwie życia prywatnego. "Choć mamy do dyspozycji wiele oficjalnych dokumentów, z których wyraźnie wyłania się osobowość Himmlera - jego charakterystyczny styl, resentymenty, predylekcje i przesądy - czysto biograficzna metoda działa najpóźniej do połowy lat trzydziestych" - zaznacza Longerich już we wstępie swej monumentalnej rozprawy.
W związku z tym autor biografii stara się efektywnie łączyć biografię oraz historię strukturalną. Od pewnego momentu opis życia staje się mniej istotny niż historia, co jest logiczną konsekwencją procesu, w którym "jednostka i urząd stają się od siebie nieodróżnialne".