Dobrze mieć świadomość, że w dzisiejszym świecie jeszcze mają okazję zaistnieć i spodobać się książki, które swoją moc czerpią z samej umiejętności posługiwania się słowem. Nie z epatowania obrazami przemocy, nie z sięgania po fantazje, jakich nie powstydziłby się najbardziej pokręcony z psychopatów, nie z pokazywania najnowszych technologicznie wynalazków, ani tworzenia niezniszczalnych superbohaterów. To prosta, nieskomplikowana historia – na norweskiej spokojnej prowincji jeden z mieszkańców znajduje ciało młodej i powszechnie lubianej dziewczyny, a akcja, jak się można domyślać, koncentruje się wokół poszukiwania zabójcy. Poszukiwania prowadzą dwaj policjanci doświadczony Konrad Sejer oraz jego młodszy kolega Jacob Skarre. Mają za zadanie ze strzępków informacji otrzymanych od rodziny, przyjaciół i sąsiadów zamordowanej złożyć obraz, z którego będą wynikać motywy, jak i osoba zabójcy. Książka jest doskonale skonstruowana, podczas całej lektury da się odczuć atmosferę lęku i niepokoju, zaskoczenie
rozwiązaniem kryminalnej zagadki przychodzi również we właściwym momencie – nie za wcześnie, by nie zepsuć przyjemności czytania i nie za późno – by nie odczuć rozczarowania przedłużającą się lekturą. Dzieje się tak dlatego, że treść powieści to nie nużący opis kolejnych śledczych czynności, ale fascynująca wyprawa w głąb – do przeszłości mieszkańców miasteczka, do zdarzeń, które tylko z pozoru wydają się nieistotne, wreszcie do najtajniejszych zakątków umysłu bohaterów. To wszystko razem pozwala dopiero dostrzec jasny obraz tego, co spotkało nastoletnią Annie. Z pozoru prosty świat wykreowany przez bohaterkę jest w rzeczywistości skomplikowanym mechanizmem, gdzie wszystkie elementy łączą się ze sobą i z siebie wzajemnie wynikają. Nie bez powodu za tę historię autorka dostała w 1997 r. nagrodę Szklanego Klucza, za najlepszą skandynawską powieść kryminalną. Pokazanie czytelnikowi sprawy z wielu punktów widzenia pozwala lepiej się wczuć w lekturę, a zarazem mieć poczucie, że wie się więcej, niż każdy z
bohaterów pojedynczo. Pomaga to czytelnikowi uruchomić wodze fantazji i dać się wciągnąć bez reszty w tę znakomitą lekturę.