O "Księdze głupoty"
„Biorąc pod uwagę fakt, że zamieszczone tu anegdoty i cytaty to autentyki, zastosowałem w znacznej części technikę ready mades. (...) Technika ta posiada jedną podstawową zaletę: pozwala na ograniczenie do minimum odautorskiego komentarza, który w książce takiej jak ta byłby w najlepszym razie nużący, w najgorszym zaś – natrętny. (...)
Uprzedzam lojalnie, że niektóre fragmenty zamieszczone w tej książce są dość drastyczne (zwłaszcza te, które znajdują się w części „erotycznej” oraz „pijackiej”). Rozważałem nawet możliwość ich usunięcia. Ostatecznie postawiłem nie stosować żadnej autocenzury, skoro Wendy Northcutt w Nagrodach Darwina przytacza jeszcze bardziej szokujące przykłady. Tak czy inaczej, książka adresowana jest raczej do osób dorosłych, będących w dodatku amatorami czarnego humoru” – pisze autor we wstępie do książki.