Jak długo trzeba robić Kasprzyk na piękną? Godzinę z czesaniem, ale na kocmołucha moment
Jak każda prawdziwa kobieta, Ewa Kasprzyk ma swoje drobne słabostki - w wypadku aktorki są to buty. Podkreśla, że to właśnie ten element garderoby potrafi zbudować całą postać i przywołuje konkretne wcielenia, w których to właśnie dzięki obuwiu potrafi momentalnie przeistoczyć się w kreowaną przez siebie postać.
Przez całą książkę przewija się zresztą tak zwany wątek charakteryzatorski, który najlepiej chyba podsumowuje wspomnienie pierwszej teatralnej randki z mężem Jerzym: "Jurek i ja poznaliśmy się na basenie. Jurek nie wiedział, że jestem aktorką. Zaprosiłam go do Teatru Wybrzeże na sztukę, w której występowałam. Obsadzono mnie w roli kulawej, bezzębnej portierki. Takiej naprawdę erotycznie wyuzdanej. W charakterystycznym kostiumie. Miałam na sobie jakąś koszulkę, na niej uniform portierki. Po spektaklu Jurek przyszedł za kulisy i powiedział, że w ogóle mnie nie rozpoznał: "A która to ty byłaś?" - zapytał. Dobrze musiałam zagrać".