Generation P
Tytuł oryginalny | Generation P |
Rok wydania | 1999 |
Autorzy |
Powieść dedykowana „pamięci klasy średniej”, jest satyrycznym obrazem współczesnego świata rosyjskiej polityki, mediów i reklamy.
Tytułowe Generation P odnosi się do "generacji Pepsi-Coli", młodzieży układającej sobie życie już w nowej Rosji. Bohater powieści, student Instytutu Literatury Wowa Tatarski, niespodziewanie robi zawrotną karierę jako copywriter. Pracując dla potężnych "nowych Rosjan", poznaje zdumiewającą prawdę: rosyjski wielki biznes i wielka polityka, znane szarym ludziom z mediów, okazują się złudą. Pełna pomysłów powieść Pielewina ucieszy każdego, kto ceni wyobraźnię, groteskę, postmodernistyczny pastisz albo mistykę w stylu Carlosa Castanedy - i każdego, kogo ciekawi pokolenie "nowych Rosjan".
Wiktor Pielewin o Genetarion P
Pokolenie radzieckich nastolatków w latach siedemdziesiątych wybrało pepsi, której smak symbolizować miała wolność. Wiara w komunizm upadła, a słodki, brunatny płyn pozostał. Przedstawicielem tej pozbawionej korzeni generacji jest bohater książki, młody poeta, Wowa Tatarski. Po upadku radzieckiego imperium jego poezja okazała się jałowa i bezsilna w obliczu absurdalnego „nowego porządku”. Wowa zastanawia się, czy warto było zamienić imperium zła na złą republikę bananową importującą swoje banany z Finlandii. Pomału pogrąża się w apatii. Przed całkowitym upadkiem ratuje go przypadkowo spotkany dawny znajomy, który oferuje mu pracę w agencji reklamowej. W miarę, jak jego kariera napiera tempa, Tatarski odkrywa nagle, że światem rządzi reklama, tak jak rządziła nim w czasach starożytnych Sumerów, a rosyjski wielki biznes i wielka polityka są zwykłą mistyfikacją.
Pielewin, w sposób dokładny i błyskotliwy, opisuje post-sowiecką kulturę narkotyków, konsumpcji i zbrodni. Jest głosem swojego pokolenia, pisarzem, który nadaje rosyjskiej powieści nowy kierunek.
Numer ISBN | 83-88221-82-5 |
Wymiary | 125x195 |
Gatunek | Powieści i opowiadania,Powieści i opowiadania |
Oprawa | 1 |
Liczba stron | 318 |
Inne wydania | Warszawa - 2010-11-19 |
Podziel się opinią
Komentarze