Gdybyśmy przyjęli pakt Ribbentrop-Beck...
Autor podsumowuje, że – po przyjęciu paktu Ribbentrop-Beck – Polska nie przystąpiłaby do drugiej wojny światowej 1 września 1939 r., tylko po upadku Francji, na początku wyprawy na Sowiety: "Oznacza to, że obywatelom Rzeczpospolitej w okresie 1939-1941 nie spadłby włos z głowy. Przez prawie dwa lata, a więc jedną trzecią całej wojny, w naszym kraju toczyłoby się normalne, niczym niezakłócone, pokojowe życie".
I dalej: "Nikt by nikogo w Polsce nie mordował, do nikogo nie strzelał, nikogo nie bombardował, nikogo nie wywoził bydlęcymi wagonami za koło podbiegunowe i nikogo nie zamykał w gettach. Doszłoby co najwyżej do demonstracji i zamieszek urządzanych przez polską opozycję oraz komunistyczne siatki agenturalne".
Na zdjęciu: Joachim von Ribbentrop