Trwa ładowanie...
19-12-2011 13:23

"Gaz na ulicach" - książka o krakowskiej opozycji w stanie wojennym

Ukazała się dwutomowa książka "Gaz na ulicach" autorstwa dawnych opozycjonistów Mirosława Lewandowskiego i Macieja Gawlikowskiego. Licząca blisko 1000 stron praca przedstawia działalność krakowskich organizacji i środowisk opozycyjnych w stanie wojennym.

"Gaz na ulicach" - książka o krakowskiej opozycji w stanie wojennymŹródło: "__wlasne
d191p6f
d191p6f

Ukazała się dwutomowa książka "Gaz na ulicach" autorstwa dawnych opozycjonistów Mirosława Lewandowskiego i Macieja Gawlikowskiego. Licząca blisko 1000 stron praca przedstawia działalność krakowskich organizacji i środowisk opozycyjnych w stanie wojennym.

Jak poinformował PAP Maciej Gawlikowski nowa książka, nad którą autorzy pracowali ponad dwa lata, stanowi naturalną kontynuację ich wcześniejszej publikacji "Prześladowani, wyszydzani, zapomniani... Niepokonani" opisującej Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO) oraz Konfederację Polski Niepodległej w Krakowie w latach 1977-1981.

"Jak zaczęliśmy ją pisać (+Gaz na ulicach+ - przyp. PAP), to okazało się, że trzeba temat potraktować dużo szerzej (...). Czego się nie tknęliśmy, okazywało się, że to jest zupełnie nieopracowane przez historyków i każdy taki temat trzeba od początku badać. Brakowało monografii krakowskiej podziemnej Solidarności, Niezależnego Zrzeszenia Studentów, konspiracji szkolnej" - wyjaśnił Gawlikowski.

Według niego w sposób naturalny tematyka książki się poszerzyła. Wychodząc od działalności krakowskiego KPN autorzy przypominają osoby i środowiska dziś zupełnie zapomniane, które w stanie wojennym w Krakowie odgrywały znaczącą rolę.

d191p6f

"Z tego zrobiła się książka głównie o młodzieży, bo siłą napędową opozycji w stanie wojennym była młodzież, która stała za widocznymi formami oporu, jak demonstracje uliczne, druk bibuły, malowanie haseł na murach. Ten widoczny opór był ważny, bo widać go było na Zachodzie, zauważał go świat." - ocenił jeden z autorów książki.

Według niego, dzięki przeprowadzonym badaniom: drobiazgowej kwerendzie w archiwach IPN oraz skonfrontowaniu materiałów SB z relacjami uczestników opisywanych wydarzeń, okazało się, że wiele krzywdzących opinii zarzucających zdradę niektórym ówczesnym opozycjonistom, jest nieuprawnionych.

"Przyjęliśmy metodę, że wszystko sprawdzamy, nie wierzymy bezpiece na słowo, papierom, które są w IPN. Nagle się okazało, że ludzie, o których się mówiło, że sypnęli, że przez nich ludzie poszli do więzienia - nie sypnęli. Owszem podpisali protokoły, przyznali się, ale tą wiedzę bezpieka miała już wcześniej. Oczywiście podpisanie się pod takimi zeznaniami nie jest rzeczą chwalebną, ale jest nieporównywalne z zarzutem wydania ludzi, wpakowania ich od więzienia" - podkreślił Gawlikowski.

Autorzy opisali też mechanizmy pracy operacyjnej SB w krakowskich aresztach śledczych, w tym działanie tzw. tajnych współpracowników celnych.

Zdaniem Gawlikowskiego Sekcję Operacyjną Wydziału Śledczego SB była bardzo istotną komórką w krakowskiej bezpiece, która odpowiadała za za większość spraw sądowych dotyczących opozycjonistów w latach 1982 -1983.

"To była ekipa, która zajmowała się pracą operacyjną w aresztach, więzieniach i internatach. Rozpracowywali ludzi w sposób koncertowy przez tzw. tajnych współpracowników celnych, czyli kryminalistów odpowiednio dobranych i przeszkolonych. Podchodzili ludzi w sposób straszny, urządzali prowokację. Opisujemy dokładnie ten mechanizm, podajemy nazwiska" - zaznaczył Gawlikowski.

Książkę wydało krakowskie wydawnictwo DarPoint. Tom pierwszy liczy 602 strony. Tom drugi - 383 strony. W publikacji wykorzystano ok. 200 archiwalnych zdjęć. (PAP)

d191p6f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d191p6f

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj