Dziewoński o swojej książce
"Można wymienić teatry, w których grała, filmy, w których wystąpiła, można wspomnieć o serialu, który przyniósł jej ogromną sympatię i popularność. W przypadku tej książki nie to jest powodem jej powstania.
Zwracając się do wybranej przeze mnie grupy kolegów, często naszych wspólnych znajomych, wiedziałem, że i tak będzie to jedynie zarys, szkic, próba uchwycenia Gabi, która powiedziała kiedyś - "Najgorszy oczywiście jest sfinks bez zagadki". Otulona szczelnie swoją tajemnicą odeszła, ale wydaje się wielu z nas, że nadal jest..." Oprac. GW, WP.pl, na podst. PAP i inne.