Trwa ładowanie...
recenzja
20-02-2012 12:19

Fakty i domysły

Fakty i domysłyŹródło: "__wlasne
d11cp5z
d11cp5z

W popularnych opowieściach o piratach i templariuszach można łatwo wskazać wspólny motyw – zgromadzone i ukryte przez nich skarby, które do tej pory nie zostały odnalezione. *Biorąc po uwagę, że o niesamowitych łupach tych pierwszych krążyły legendy jeszcze w czasach Williama Kidda czy Czarnobrodego, a tym drugim przypisywano między innymi posiadanie Świętego Graala, nie powinno nikogo dziwić, że łowcy przygód z całego świata nie ustają w poszukiwaniach tych zaginionych bogactw. Tymczasem David Hatcher Childress w swojej książce twierdzi, że tych rycerzy-zakonników łączyło znacznie więcej z morskimi grabieżcami. Autor przedstawia mianowicie w *Piratach i templariuszach odważną hipotezę, że po kasacie zakonu część jego floty przeistoczyła się w okręty pływające pod czarną banderą z czaszką i skrzyżowanymi piszczelami. W dodatku uważa on również, że ci morscy rozbójnicy nieprzypadkowo ze szczególnym upodobaniem napadali na statki należące do sojuszników Watykanu, gdyż był to element tajnej wojny o
panowanie nad światem...

Nie jest to bynajmniej jedyna kontrowersyjna teza, jaką próbuje uzasadnić David Hatcher Childress. W Piratach i templariuszach z prawdziwą pasją przedstawia on argumenty świadczące o odkryciu Ameryki na wiele wieków przed wyprawą Krzysztofa Kolumba, przedstawia wątpliwości odnośnie życiorysu tego ostatniego, a nawet twierdzi, że „demokracja narodziła się przed tysiącami lat na pokładach okrętów pirackich”. Trzeba przyznać, że David Hatcher Childress potrafi snuć te opowieści w przykuwający uwagę sposób, a na pierwszy rzut oka jego wywody brzmią całkiem przekonująco. Niestety, kiedy bliżej przyjrzy się przytaczanym w książce faktom, to można znaleźć luki w argumentacji autora. Nie chodzi mi tutaj tylko o oczywiste nieścisłości, jak choćby twierdzenie, że „templariusze utworzyli Królestwo Jerozolimskie jako państwo chrześcijańskie i sprawowali nad nim kontrolę, mianując jego władcę” (zakon templariuszy powstał niemal dwadzieścia lat później niż Królestwo Jerozolimskie). Równie poważnym mankamentem
Piratów i templariuszy są bowiem przyjęte przez autora założenia, na które nie potrafił przedstawić jakichkolwiek dowodów. Owszem, stawiane przez niego z upodobaniem pytania retoryczne typu „Niemożliwe? A niby dlaczego?” świetnie brzmią, ale nie mają wiele wspólnego z naukowym podejściem do tematu. Zupełnie inną kwestią jest natomiast, że nakreślone w książce wizje losów templariuszy po kasacie zakonu potrafią naprawdę pobudzić wyobraźnię czytelników.

Z pewnością trudno traktować Piratów i templariuszy jako pozycję przedstawiającą w rzetelny sposób dzieje Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona oraz legendy z nim związane. Niewątpliwie jednak książka Davida Hatchera Childressa wciąga od pierwszych stron, więc jej lektura części osób może po prostu sprawić wiele frajdy, a przynajmniej niektórych czytelników skłoni zapewne do bliższego zainteresowania się poruszanymi w niej kwestiami i poznania również opinii wykpiwanych przez autora uniwersyteckich historyków.

d11cp5z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11cp5z