Trwa ładowanie...
recenzja
23-11-2013 01:05

Efekt obserwatora o deterministycznym światopoglądzie

Efekt obserwatora o deterministycznym światopoglądzieŹródło: Inne
drivgi1
drivgi1

Jeśli ktoś sądził, że Odtrutka na optymizm to tylko dosyć przypadkowy, efektowny tytuł zbioru 17 opowiadań Petera Wattsa, dedykowanego na polski rynek i w chwili publikacji stanowiącego najbardziej kompletną z dostępnych edycji twórczości autora * Ślepowidzenia* na świecie - był w błędzie. Po zapoznaniu się z zawartością wydawnictwa tytuł można wręcz uznać za eufemizm.

Watts konsekwentnie eksponuje w swoich tekstach bezwzględną, czysto biologiczną stronę ludzkiej natury. Wyłania się z nich człowiek jako kolejne zwierzę, którego imperatywem kategorycznym jest przetrwanie. Stąd samo jądro jego istoty sprzeciwia się śmierci do ostatka (Ciało stało się słowem), rasizm jest naturalnym mechanizmem obronnym, wariantem terytorialności (Fraktale), a do zagrożeń, niezależnie od ich natury, pokolenie nieznające świata od nich wolnego po prostu się dostosowuje (Nimbus).

Autor nie neguje jednak, iż człowiek jest zwierzęciem odmiennym od innych, przede wszystkim za sprawą swojej inteligencji. Samoświadomość raczej - w autorskim odczuciu - naszemu gatunkowi szkodzi, niż pomaga. Budujemy dzięki niej wielopiętrowe iluzje, a gdy za sprawą rzeczywistego zagrożenia pryskają, nie jesteśmy w stanie udźwignąć konfrontacji z rzeczywistością (Betlejem). Nawet stojąc u progu posiadania władzy nad materią, przywracania ludzi do życia, nie jesteśmy w stanie się tym zadowolić. Po co wskrzeszać wadliwy egzemplarz, jeśli można sobie zrobić „lepszy model”? I tak najlepsze pobudki, najszczersze uczucie, znajdujące się u źródeł naszych starań, przegrywają z egoizmem (Drugie przyjście Jasmine Fitzgerald).

Jednak jako największą słabość skorelowaną z ludzką inteligencją Peter Watts postrzega wiarę. Definiuje ją jako podatność na manipulację, kolejną wyrafinowaną formę samooszukiwania się (działającą na identycznej zasadzie jak efekt placebo, co ilustruje Hillcrest vs. Vellikovski) i maskowania prawdy o własnej naturze, a często wręcz pretekst, by tej naturze pofolgować (Nowina dla pogan). Z tego względu próba zaimplantowania ludzkiej etyki bojowej maszynie, która zna tylko logikę i nie potrafi usprawiedliwiać odstępstw od niej, nie rozumie, że moralność to taka umowa społeczna, mająca na celu głównie poprawę samopoczucia i samooceny umawiających się stron, musi się skończyć tragicznie. Z czego z kolei eksperymentatorzy nie zdają sobie sprawy (Malak).

drivgi1

Inne gatunki, zbliżone inteligencją do człowieka, a nawet wielokrotnie go nią przewyższające, gdyby udało się z nimi porozumieć, okazałyby się podobnie bezwzględne w walce o przetrwanie (Dużo żarcia, Wyspa). Natomiast wyzwolenie z pęt ludzkiej natury wydatnie zwiększa szanse na zwycięstwo w tej walce, do czego pierwszym krokiem jest odkrycie, iż właśnie ludzie stanowią jedno z największych zagrożeń (W domu, Ambasador). Kto zaznał wolności, ciało i biologiczne ograniczenia ludzkiego organizmu zawsze będzie postrzegał jak więzienie, którego nie zawaha się zniszczyć, by ponownie się wyzwolić (Jętka jednodniówka). A inny gatunek, o bardziej użytkowym stosunku do materii, konstrukcję homo sapiens uzna za ewolucyjny absurd i bez wahania wykorzysta swoją przewagę, gdy już zda sobie sprawę z jej posiadania (Cosie). Nic z tego nie jest naszą winą ani naszą specyfiką. Cały wszechświat jest polem bitwy. Z takim światopoglądem niewątpliwie ciężko się żyje.

Choć powyższe idee są obecne stale i konsekwentnie rozwijane na przestrzeni lat, Odtrutka na optymizm pozwala zaobserwować rozwój Wattsa jako twórcy i zmianę jego podejścia do literatury. Najwcześniejsze teksty są przede wszystkim nośnikami idei. Z upływem czasu pomysły stają się coraz bardziej wyrafinowane, problematyka nabiera złożoności, sama struktura tekstu zaczyna zyskiwać znaczenie. Liczy się już nie tylko koncept (który zawsze ma w sobie sporą dozę świeżości i oryginalności), ale także forma jego artykulacji. Postaci zyskują na znaczeniu, autor poświęca im więcej uwagi, pisze o ich odczuciach bardziej wiarygodnie. W efekcie niemal każdy kolejny tekst jest - literacko, bo klasyfikacja konceptów zależy od indywidualnych preferencji czytelniczych - lepszy od poprzedniego. Lektura Odtrutki na optymizm przypomina kompulsywne dotykanie językiem bolącego zęba - nie jest przyjemna, ale przerwać ją nie sposób.

drivgi1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drivgi1

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj