Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:02

Dziś prawdziwych bohaterów-herosów już nie ma

Dziś prawdziwych bohaterów-herosów już nie maŹródło: Inne
d1utnsa
d1utnsa

Cohen Barbarzyńca, Truckle Nieuprzejmy, Mały Willie, Wściekły Hamisz, czy też Vena Kruczowłosa... Oto tylko niektóre z imion tych największych herosów Świata Dysku. Oto te nazwiska, na brzmienie których uginają się – chyba – kolana, cierpną wszelakie członki i zatrzymują się serca... a przynajmniej tak było. Kiedyś. Teraz ci herosi to w rzeczywistości zgraja żyjących przeszłością dziadków i babć. Nie, oczywiście, że nadal mogą walczyć, nadal przerażają siłą skrytą w tych sieciach zmarszczek, które utrzymują, kopane artretyzmem, męczone sklerozą... ciała. Ale są starzy. Nie da się tego ukryć, iż w rzeczywistości, raczej chyba nawet bardzo, przeraźliwie starzy. Dorośli ponad wszelką miarę. Dojrzali, w ten czy inny sposób. Ich spojrzenia, mętne i słabo widzące, przesuwają się po zawsze znajomych terenach. Bo oni byli już wszędzie.

Cały problem jest w tym, że nie udało im się zginąć chwalebnie w walce. Zestarzeli się i w rzeczywistości są z tego powodu bardzo, ale to bardzo wściekli. A ich gniew koncentruje się na jednym miejscu, miejscu ponadczasowym. Tam, gdzie żyją bogowie. To wściekłość prowadzi ich pod wodzą Cohena Barbarzyńcy, by oddać bogom to, co im niegdyś zabrano... i to w zwielokrotnionej liczbie. Jeżeli oczywiście się uda. Bo w końcu ręce się trzęsą, pewne mięśnie nie panują nad całością organizmu i tak naprawdę... to nie wiadomo, czy cały Świat Dysku wyjdzie z ich wyprawy w całości.

Ostatni bohater to ilustrowana wyobraźnią Paula Kidby potężna księga. Księga, która jak to u Pratchetta bywa, przeinacza trochę historię „okrągłego” świata. I tak spotkamy tutaj nie tylko znanych nam z wcześniejszych opowieści herosów oraz magów, z nieobliczalnym Rincewindem „na czele” (jak zwykle z przymusu), ale i znajomków z własnej codzienności. Co prawda Rincewind będzie musiał ponownie wystawić na szwank swe zdrowie, a nawet istnienie, by cały Świat Dysku pozostał w jednym kawałku, jednak będzie ktoś, kto mu w tym pomoże. Choć czy ta pomoc będzie do końca konieczna i odpowiednia, to nie powiem... Bynajmniej odnajdziemy tutaj dzieła i szkice pewnego Leonarda (da Quirm), który nazbyt przypomina nam kogoś... Tylko kogo? A, mniejsza o to! Cały problem jednak w tym, by staruszków nie uszkodzić, ale też by stanąć im na drodze, bo inaczej Dysk stanie się tylko wspomnieniem. Przynajmniej tak twierdzi Myślak, a on wie co mówi. Czasem. Ponownie znany nam, zagubiony we własnej, pogmatwanej rzeczywistości,
Rincewind, będzie musiał obejrzeć sobie kraniec świata. A nawet dosyć masywne nogi!

Ilustracje Paula Kidby porywają. Są naprawdę genialne i wciągające. Niektóre przerażają, inne znowu pozwalają zatopić się w swej romantycznej wizji wszechświata. Czy to Patrycjusz, czy Rincewind, trzeba przyznać, iż każdy jest taki, jak go sobie wyobrażaliśmy. Ale treść... trochę przy nich wydaje się być malutka. W rzeczywistości jest to raczej opowiadanko, któremu nadano ponadnaturalną moc i koloryt. Ale i tak, poznać, obejrzeć i przeczytać... Ostatniego bohatera dostałam na Mikołaja. Inaczej nigdy bym nie mogła sobie pozwolić na tę książkę. Wiem, można powiedzieć, iż jest to raczej album, niż zwyczajna opowieść, ale jaki sens ma takie przedstawienie na kredowym papierze, w twardej okładce, jeżeli większość wielbicieli talentu tego autora, nie będzie mogła sobie na nie pozwolić? Istnieje tylko nadzieja, iż ponieważ ostatnio wydawnictwo wzięło się za wydawanie Pratchetta w formie kieszonkowej, i kiedyś doczekamy się Ostatniego bohatera w bardziej przystępnej cenie. Bo naprawdę warto!

d1utnsa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1utnsa

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj