Trwa ładowanie...
recenzja
25-11-2012 23:21

Duchy, elfy i wampiry kontra moc magii i wiary

Duchy, elfy i wampiry kontra moc magii i wiaryŹródło: Inne
d2sbeiq
d2sbeiq

W kolejnej odsłonie swoich akt Harry Dresden, jedyny mag figurujący w książce telefonicznej alternatywnego Chicago, wykreowanego przez Jima Butchera, przedstawia czytelnikom najbardziej skomplikowaną z dotychczasowych spraw.* A to już coś, biorąc pod uwagę, że wcześniej stawiał czoła czarnej magii, gigantycznym skorpionom i loup-garou, o hordzie „zwykłych” wilkołaków nie wspominając.*

Zaczyna się od niespotykanej aktywności duchów i upiorów, które objawiają się w różnych punktach miasta. Jednocześnie w biurze Dresdena pojawia się przerażona młoda dziewczyna, Lydia, która błaga o ochronę przed złym duchem. Mag otrzymuje też propozycję nie do odrzucenia - zaproszenie na bal wampirów w randze oficjalnego ambasadora Białej Rady, która powinna gwarantować mu nietykalność. A potem robi się już tylko ciekawiej.

Nie znikają charakterystyczne wyznaczniki serii, czyli sprawna, przepełniona cynicznym humorem pierwszoosobowa narracja i dynamiczna akcja.Tym razem dopełnia je jednak najbardziej złożona z dotychczasowych fabuł oraz sporo poważniejszych, bardziej refleksyjnych i mroczniejszych wątków, związanych przede wszystkim z przeszłością bohatera i ewolucją jego związku z dziennikarką specjalizującą się w zjawiskach paranormalnych, Susan Rodriguez.

Autor konsekwentnie rozwija też problem odpowiedzialności, jaką pociąga za sobą używanie magii, odwołując się do quasi-karmicznej koncepcji, zgodnie z którą zarówno wyrządzone przy jej pomocy dobro, jak i zło, wraca do czyniącego je z siłą trzykrotnie większą. A w toku opisanych w Śmiertelnej groźbie wydarzeń Dresden dokonuje za pośrednictwem swoich mocy wielu spektakularnych czynów o szeroko zakrojonych konsekwencjach. Odkrywa przy tym, że zdolny jest przekraczać granice pozornie ostateczne z przerażającą łatwością. Staje się w konsekwencji postacią jeszcze bardziej niejednoznaczną niż dotychczas.

d2sbeiq

Na uwagę zasługuje także nowa postać w cyklu - Michael Carpenter, który jako wybraniec Boga zwalcza magiczne zagrożenia mocą wiary i miecza, jak na Rycerza przystało. Choć dzieli ich światopogląd, dla Michaela będący sprawą fundamentalną, wraz z Dresdenem Rycerz zwalcza zagrażające miastu złe moce. Został naszkicowany interesująco, nie jako religijny fanatyk, ale jako człowiek prawdziwej wiary, oddany swoim przekonaniom, misji i licznej rodzinie. Łagodne, lekko strofujące, naznaczone pobłażliwym humorem podejście Rycerza do maga znika w obliczu zagrożeń, kiedy to Carpenter bez wahania staje w pierwszym szeregu. Postać ta pokazuje też, że magia nie jest w świecie Butchera jedynym źródłem wielkiej mocy, a lekceważenie wiary często okazuje się błędem.

Na tej powieści zakończyłam przygodę z cyklem w wydaniu Amberu, gdyż Upiorne zagrożenie, jak brzmiał wówczas jej tytuł, przetłumaczone zostało tak tragicznie, że z trudem, mimo zainteresowania akcją, dobrnęłam do końca. Wersja Piotra W. Cholewy jest o wiele przyjaźniejsza czytelnikowi i pozwala delektować się wszystkimi zaletami tekstu niemal bez przeszkód. Niemal, bo kiedy na stronie 370 zobaczyłam wyraz „skórczów”, przeszył mnie niezwiązany z fabułą dreszcz zgrozy. Żółta kartka dla korektora.

Poza tym drobnym epizodem Śmiertelna groźba dostarczyła mi jednak wyłącznie przyjemności w postaci znakomitej rozrywki, a progres w poziomie poszczególnych odsłon cyklu, którego jest niezaprzeczalnym świadectwem, każe mi z tym większą niecierpliwością wyglądać, zapowiedzianego wstępnie na luty 2013, Rycerza królowej.

d2sbeiq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2sbeiq