Książka Grażyny Jagielskiej Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym to prawdziwe zaskoczenie. Nie jest to debiut wydawniczy autorki, ponieważ Jagielska dała się już poznać jako prozaiczka i tłumaczka. Jednak najnowsza książka, jaka wyszła spod jej pióra to rzecz wyjątkowa.
Czy biorąc do ręki kolejne reporterskie książki, teksty Wojciecha Jagielskiego , czytelnik zastanawiał się, jaki jest koszt ich wydania? Nie myślę w tym przypadku o finansowych sprawach. Myślę o rodzinie, która stoi w tle tych dramatycznych historii przywiezionych przez reportera z różnych zakątków świata. Rodzinie, która przez lata również przeżywała swoje dramaty.
Dla Grażyny Jagielskiej książka Miłość z kamienia to forma terapii. Czym zatem może być dla czytelnika? Obnażeniem prywatności znanego i cenionego reportera? Wywoływaniem rodzinnych demonów? Niepotrzebnym ekshibicjonizmem? Nie. W tej książce jest znacznie więcej ważnych spraw, wbrew pozorom uniwersalnych. Być może spora rzesza czytelników/czytelniczek w historii Grażyny Jagielskiej będzie się mogła przejrzeć jak w zwierciadle, bo… Miłość z kamienia to historia lęku, który rozwijając się przez wiele lat zaanektował całkowicie życie kobiety, matki, żony, nie zostawiając miejsca na swobodne myśli, codzienne funkcjonowanie. Proces, którego nikt nie dostrzegał przez lata. Osamotnienie, pustka i brak zrozumienia doprowadziło do tworzenia utajonego życia, alternatywnej egzystencji poza głównym nurtem. Nie mam wątpliwości, że takich uczuć „dostępuje” wielu. Ich podłoże pozostaje w zasadzie zupełnie bez znaczenia. Permanentny lęk niszczy zawsze to samo – życie w jego wszelkich przejawach.
Miłość z kamienia jest książką literacką, starannie zbudowaną. Jej wyjątkowość zawiera się również w języku i formie. W narracji, pozbawionej taniej i łatwej emocji. Opowieść jest surowa, ale dokładna. Autorka relacjonuje, ale nie stawia nas przed nachalnym ekshibicjonizmem. Książka na pewno nie ma zadania wzbudzenia sensacji, która polega na obnażaniu prywatności, tak popularnej wśród celebryckiej bezkształtnej masy. Forma, język, jaki wybrała Jagielska jest podany w sposób precyzyjny, oczywisty. Surowość tej opowieści jeszcze bardziej wzmaga jej potencjał emocjonalny.
Miłość z kamienia to niewątpliwie książka bardzo odważna i potrzebna. Co ważne, dobrze napisana. Literatura „wspominkarska”, autobiograficzna popularnych osób, które uchylają drzwi do swojej prywatności, to bardzo często jedynie łatwy i jednocześnie marny literacko projekt, powstrzymujący dogasanie kariery lub pretekst do jej reanimacji. W książce Jagielskiej nie ma o tym mowy. Grażyna Jagielska jest sprawną pisarką i udowodniła to już wcześniej. Życie w tle znanego i cenionego reportera kosztowało ją, oprócz stresu bojowego, przyćmienie własnej drogi pisarskiej. Może Miłość z kamienia będzie szansą na ukazanie nie tylko domowej traumy, ale również dotychczasowego dorobku pisarskiego autorki.