Trwa ładowanie...
recenzja
23-08-2012 23:30

Druga Burza, czyli walka na wielu frontach naraz

Druga Burza, czyli walka na wielu frontach narazŹródło: "__wlasne
d14qgex
d14qgex

Jak mówi ludowe przysłowie, nieszczęścia chodzą parami, a... książki fantasy co najmniej trójkami. Rzadkie przypadki, kiedy to autor próbujący swych sił w tym nurcie fantastyki poprzestaje na jednym – i do tego udanym – tomie, należy zapisywać złotymi zgłoskami w literackich annałach. Przypadłość trylogiczności dosięgła także zyskującego coraz większą popularność Marcina Mortkę. Choć ma na swoim koncie i dzieła pojedyncze (horror Miasteczko Nonstead ) i dylogię (humorystyczna Karaibska krucjata), to gdy bierze na twórczy warsztat „poważną” fantasy, to poniżej trzech tomów nie schodzi. Tak było w przypadku cyklu opartego na mitach nordyckich, jak i rozgrywającego się podczas trzeciej krucjaty Miecza i kwiatów. Nie inaczej mają też być rozegrane przygody Madsa Voortena, zwanego Ostrzem Burzy. Bohatera tego poznaliśmy w powieści Martwe Jezioro ,
którego Druga Burza jest bezpośrednią kontynuacją. Wieść gminna zaś niesie, że na warsztacie pisarza powstaje tom trzeci cyklu.

Zakończona niejakim sukcesem wyprawa na zakazany brzeg Martwego Jeziora, dała Madsowi nową nadzieję. Wcześniejsza próba powstania, mającego na celu obalenie okrutnych rządów Smoczycy, zakończyła się klęską i uwięzieniem bohatera w kazamatach. Teraz pojawiła się zaś możliwość odpłaty za doznane krzywdy i szansa na zwycięstwo nad złowrogim imperium. Prócz drużyny niezawodnych wojowników Mads zyskuje bowiem sprzymierzeńców w postaci elfów, którym zależy na przywróceniu równowagi w świecie. Choć elfi przywódca Rayhala-Gwain-a-hyle w wielu kwestiach ma poglądy odmienne od jego, to łączy ich wspólny cel i determinacja do jego osiągnięcia. Siły wroga przeważają liczebnie, a i motywacji do walki im nie brak. Dlatego bohater zmuszony jest poszukiwać kolejnych sojuszników. Ich pozyskanie wymaga zaś zabiegów dyplomatycznych i kompromisów, na które nie zawsze jest gotowy sam Mads albo jego dotychczasowi sprzymierzeńcy.

Prowadząc nierówną walkę z wojskami Smoczycy, przywódca Drugiej Burzy – jak ochrzczono nowe powstanie – skupia się więc nie tylko na sprawnym robieniu mieczem i strategii kolejnych starć, ale również na komplikacjach polityki wewnętrznej powstańczego ruchu. Tymczasem dopada go też trzeci wróg, i to najbardziej podstępny, bo ukryty w... nim samym.Znowu zaczynają nawiedzać go i nękać senne koszmary, które przypominają mu najgorsze dni jego życia. Jak się bowiem okazuje, nawet najdzielniejszego wojownika może pokonać słabość, którą nosi w sobie. Zadawniona rana, trauma przeszłości znacząca każdą obecną chwilę – im bardziej skrywana, tym bardziej staje się dręcząca, tym bardziej gasi radość życia, podgryza wiarę w siebie, mąci racjonalność osądu i osłabia pewność ręki trzymającej miecz.

Te wyzwania natury psychologicznej, z którymi musi mierzyć się Mads, nadają awanturniczej fabule powieści niejakiej głębi, harmonijnie łącząc się z barwnym i dynamicznym kalejdoskopem kolejnych bitew, intryg i niespodziewanych zwrotów akcji. Wydarzenia galopują niczym narowisty koń po stepie, a w ich śledzeniu niezwykle pomocny jest żywy i plastyczny język używany przez autora. Sprawność warsztatowa idzie u Mortki w parze z twórczą wyobraźnią, zaludniającą stronice Drugiej Burzy galerią wyrazistych postaci i nakazującą im uczestniczenie w masie pędzących do utraty tchu wydarzeń.

d14qgex

O oryginalności powieści świadczą również interesujące refleksje dotyczące kwestii wolności i poczucia bezpieczeństwa.Pragnienie osiągnięcia tej pierwszej toczy w ludzkich duszach nieustającą walkę z tęsknotą za tym drugim. Okazuje się, że dla wielu mieszkańców opisywanej przez Mortkę krainy, „wyzwolenie” przez powstańców z opresyjnej tyranii wcale nie jest tym, o czym marzyli, jeśli w zamian otrzymują chaos wojennej anarchii. Pozostając pod jarzmem tyranki, przynajmniej mniej więcej wiedzieli, co może ich spotkać i nauczyli się z tym żyć, osiągając swoją „małą stabilizację” za cenę rezygnacji z wolności. Jeśli tylko wypełniali narzucone nakazy i płacili podatki, mogli wieść żywot we względnym spokoju. Powstanie zmiotło ten znany układ sił, stąd naturalny strach o własne bezpieczeństwo i przyszłość.

Nie każdy jest bohaterem. Ale każdy prawdziwy bohater musi o tym wiedzieć i uwzględniać w swoich planach. Dlatego tym wszystkim, u których heroizm jest dobrze ukryty za masą obaw, dobry przywódca musi zaoferować coś więcej niż mieli dotychczas. Nie tylko wolność, ale i nadzieję na bezpieczeństwo większą niż ta, którą zapewniała tyrania. Tylko w ten sposób powstanie ma szanse na uzyskanie masowego poparcia i trwałe zwycięstwo. Mads poznaje tę prawdę stopniowo, a jej akceptacja powoduje, że z nieco szalonego rębajły ewoluuje w przywódcę coraz bardziej dojrzałego, przewidującego i roztropnego. Czy w trzecim tomie cyklu ta ewolucja będzie nadal zmierzać w tym samym kierunku?

d14qgex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d14qgex