Lata wojenne i powojenne
Podczas II wojny światowej Leon służył w Armii Krajowej. W 1944 roku uczestniczył w walkach z Armią Czerwoną, trafił do niewoli i był przesłuchiwany przez NKWD. Wcielono go do Ludowego Wojska Polskiego, skąd zdezerterował i od 1945 roku był adiutantem Zygmunta Szendzielarza, pseudonim "Łupaszka". Ranny w walce, opuścił oddział i uniknął aresztowania - większość oficerów jego brygady skazano później na śmierć. Schronienie znalazł we wsi Jasienica. Według niektórych źródeł od niej zaczerpnął swój późniejszy pseudonim (inne wersje mówią o początku zdania "JA SIĘ NIC A nic nie boję" lub o ołtarzu świętego Pawła, za którym pisarz miał się ukrywać).
Po wojnie Leon znalazł się w Krakowie, gdzie zadebiutował na łamach "Tygodnika Powszechnego" i wkrótce został jego współredaktorem. Przybrał pseudonim Paweł Jasienica, nie chcą narażać pozostającej na Litwie żony (formalnie miała status wdowy; do Polski wróciła dopiero w lipcu 1946 roku). W 1948 roku został aresztowany, a wolność odzyskał dzięki interwencji Bolesława Piaseckiego, twórcy katolickiego stowarzyszenia "Pax", z którym Jasienica krótko współpracował.