Trwa ładowanie...
09-06-2016 14:39

Do Normana Daviesa

Z powodu zbieżności dat temat felietonu nasuwa się sam.

Do Normana DaviesaŹródło: PAP
d248h9j
d248h9j

Z powodu zbieżności dat temat felietonu nasuwa się sam.

Być może mogę zrobić sobie w tym dniu taki prezent, jak list do Pana, Panie Davies. Bo chyba mogę tak mówić? W 1990 roku Pański przyjaciel Lech Wałęsa tak właśnie się odezwał do szanowanego, starego człowieka – „Polska, panie Turowicz, czeka, aby pan powiedział, co pan ma przeciwko Wałęsie i demokracji". „Wyborcza" napisała wtedy: „Redaktor skromnie stoi przed mikrofonem, czeka, aż go Wałęsa dopuści do głosu. Niemal kuli się przed tym atakiem".

Tak było. Wielu z nas pamięta ten ton i ten atak na jedną z największych postaci naszej inteligencji. Dlaczego Wałęsa oddzielił Turowicza od Polski? To pytanie nigdy nie padło, ale dzisiejsza opozycja miałaby kłopot, czy to przypadkiem nie „język nienawiści". Pan jednak najwyraźniej nie stracił sympatii do przewodniczącego. Odkąd pamiętam, istniał Pan w jego najbliższym kręgu. A bliski krąg to cały biznes i dużo show-biznesu.

Na zdjęciu: Norman Davies przemawia podczas uroczystości związanych z 25. rocznicą przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla, na Zamku Królewskim w Warszawie, 2008

(img|663867|center)

d248h9j

W jednej z publikacji napisał Pan o moim wystąpieniu, że pewna aktorka przeczytała odezwę podyktowaną przez środowisko opozycji. Gazetę z tym cytatem przesłał mi ze Szwecji Natan Tenenbaum, poeta i słynny bard z 1968 roku. Podkreślił na czerwono ten zaskakujący fragment i opatrzył znakiem zapytania. I ten znak zapytania noszę w sobie do dziś. Why, Mr. Davies? To przecież nieprawda, fałsz historyczny. Nigdy nie otrzymałam odpowiedzi. Za to z kolejnych książek o tamtych czasach po prostu wyciął Pan całe zdarzenie. W historii współczesnej Polski szczegółowo opisanej przez Pana godzina po godzinie nie istnieje cezura, jaką była ta wypowiedź.

Dlaczego Pan to z niej usunął? Why, Mr Davies? Nie pierwszy raz zadaję Panu to pytanie. Bywaliśmy w tych samych środowiskach. Zawsze pytałam, dlaczego opisał Pan najdrobniejsze szczegóły z tamtego czasu, a to Pan ominął. Dlaczego omija mnie Pan wzrokiem i dlaczego Pan tak szybko odchodzi, nie odpowiadając na pytanie kobiety?

Na zdjęciu: Joanna Szczepkowska w sztabie Tadeusza Mazowieckiego podczas pierwszj tury wyborów prezydenckich, 1990

(img|663866|center)

d248h9j

Nie sądzę, żeby taką decyzję podejmował Pan w samotności. Moje drugie pytanie rodzi się z ciekawości o towarzystwo, które namówiło Pana do tej korekty. Who, Mr Davies? Who and why? Ostatni raz widzieliśmy się na odsłonięciu pomnika Haliny Mikołajskiej. Była moją wielką przyjaciółką. Miałam prowadzić ten koncert, ale w ostatniej chwili na prowadzenie zdecydował się Pański przyjaciel, Jacek Fedorowicz. Ograniczył moje przemówienie do kilku zdań, Panu natomiast pozwolił mówić o zamiłowaniu do jazzu (o Mikołajskiej ani słowa). Usiadłam wtedy z tym swoim niedokończonym przemówieniem obok pańskiej żony, a ona powiedziała do mnie zdumiewające zdanie o kasacji: „Wiemy, że panią to boli".

Mr Davies – but why? Ja nie pytam o swój ból. Pytam tylko, why and who? Dobrze pamiętam, jak Lech Wałęsa nie znosił tego mojego 4 czerwca, jak się denerwował, że „ktoś mu wyszedł przed szereg". Nigdy nie mogłam tego zrozumieć, bo siła strajku i jego znaczenie są niewątpliwie nieporównywalne.

Tyle że wokół Lecha Wałęsy i „Solidarności" stworzono wielki show-biznes. A tam panują prawa dżungli. I wiem aż za dobrze, jak zabawni potrafią być na scenie tacy satyrycy jak Jacek Fedorowicz czy Stanisław Tym, a jak mało zabawni poza sceną.

d248h9j

Na zdjęciu: Ewa Dałkowska i Lech Łotocki jako Maria i Lech Kaczyńscy w filmie "Smoleńsk"

(img|663890|center)

Język nienawiści ma różne formy. Oglądałam niedawno w TVN 24 jakąś wypowiedź Ewy Dałkowskiej, aktorki silnie związanej z PiS. To świetna aktorka, a także piękna kobieta. Sporo trzeba było się namęczyć, żeby oświetlić jej twarz w tak ohydny sposób. Jakoś nie widzę, żeby u Moniki Olejnik światło obnażało jakąkolwiek niedoskonałość. W wypadku Ewy wydobyto i uwypuklono wszystko tak, żeby widz miał negatywne odczucia. Reflektor też posłużyć może „mowie nienawiści".

d248h9j

Ja nie jestem zwolenniczką PiS, ale też z dystansem podchodzę do opozycji. Będą zdobywać teren żartem, satyrą, prześmiewstwem, a lajki – za pomocą parodii. I będą walczyć z „językiem nienawiści", sami się nim posługując, w białych rękawiczkach. Drogi Panie Davies, tak po wałęsowsku Panu powiem: wytłumacz się Pan. Każdy z nas to Polska. A więc wytłumacz się Pan, bo „Polska i demokracja czeka". Dlaczego usunął pan fragment o kobiecie, która ogłosiła koniec komunizmu? Kto to panu doradził? Who and why? I będę o to pytać, nawet jeśli mnie wyśmieją albo przemilczą. Milczenie też może być „mową nienawiści". Panie Davies – who and why?

Joanna Szczepkowska

d248h9j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d248h9j