Samobójstwo Cecilii
Chłopcy obecni na imprezie wspominają, że w czasie przyjęcia trzymali się od niej z daleka: "Bandaże zostały zdjęte, ale dla ukrycia ran włożyła całą kolekcję bransoletek. Żadna z pozostałych dziewcząt nie miała bransoletek, więc uznaliśmy, że wszystkie oddały Cecilii. Bransoletki były od spodu przymocowane taśmą klejącą do skóry Cecilii, aby się nie zsunęły".
Gdy impreza rozkręcała się w najlepsze, Cecilia spytała mamę, czy może przeprosić towarzystwo i pójść na górę. Pani Lisbon zgodziła się. Cecilia ruszyła ku schodom. "W połowie schodów na pierwsze piętro kroki ucichły, lecz trzydzieści sekund później usłyszeliśmy, jak jej ciało spada na biegnący wokół domu płot. [...] Trwało to krótko. Ludzkie ciało spada szybko. To była właśnie główna sprawa: fakt, że człowiek nabiera własności czysto fizycznych i spada z prędkością kamienia. Nie miało znaczenia, czy jej mózg wciąż funkcjonował po drodze na dół albo czy żałowała tego, co zrobiła, albo czy miała czas skupić wzrok na przybliżających się do niej błyskawicznie szpikulcach płotu" - czytamy w książce.