Diabeł w ciele kobiety? Margaret Atwood o swojej fascynacji morderczynią
Była kusicielką, inspiratorką zbrodni i prawdziwą morderczynią? Czy też zastraszoną, niewinną ofiarą, zmuszoną do milczenia pod groźbą śmierci. Do napisania tej książki zainspirowała ją prawdziwa historia jednej z najbardziej zagadkowych kobiet XIX wieku. Co o swojej bohaterce - Grace Marks - myśli sama Margaret Atwood?
”Grace i Grace” jest powieścią opartą na faktach. Jej główna bohaterka, Grace Marks, która w wieku lat szesnastu została skazana za morderstwo, była jedną z najsłynniejszych postaci kobiecych w Kanadzie w latach czterdziestych dziewiętnastego wieku.
Morderstwo Kinneara i Montgomery, dokonane 23 lipca 1843 roku, wywołało szeroki oddźwięk nie tylko w gazetach kanadyjskich, ale również amerykańskich i brytyjskich. Szczegóły sprawy były sensacyjne: Grace Marks była wyjątkowo ładna, a także bardzo młoda; gospodyni Thomasa Kinneara, Nancy Montgomery, urodziła wcześniej nieślubne dziecko i była kochanką swego chlebodawcy; co więcej, sekcja zwłok wykazała, że w chwili śmierci była w ciąży. Grace i drugi służący w tym domu, James McDermott, uciekli do Stanów Zjednoczonych, a prasa uznała ich za parę kochanków. Połączenie seksu, przemocy i godnej ubolewania niesubordynacji klas niższych stanowiły wielką atrakcję dla ówczesnych dziennikarzy.
Proces odbył się na początku listopada. Osądzono jedynie zbrodnię dokonaną na Kinnearze: ponieważ oboje oskarżeni zostali skazani na śmierć, proces w sprawie śmierci Montgomery uznano za zbędny. McDermott został powieszony na oczach ogromnego tłumu 21 listopada, natomiast zdania na temat Grace od samego początku były podzielone i dzięki wysiłkom jej adwokata, Kennetha MacKenziego, oraz grupy szanowanych obywateli, którzy wnieśli petycję na rzecz jej uniewinnienia, podkreślając młody wiek Grace, jej słabość jako kobiety oraz domniemaną niepoczytalność – jej wyrok został zmieniony na dożywocie. 19 listopada 1843 roku została osadzona w więzieniu okręgowym w Kingston.
Trzy wersje zbrodni
Do końca wieku dziewiętnastego wiele o niej pisano i wciąż wzbudzała skrajne uczucia. Postawy wobec niej odzwierciedlały ówczesne poglądy na temat dwoistości natury kobiecej: czy Grace była diabłem w ciele kobiety i kusicielką, inspiratorką zbrodni i prawdziwą morderczynią Nancy Montgomery, czy też zastraszoną, niewinną ofiarą, zmuszoną do milczenia przez McDermotta, który groził jej śmiercią? Sprawę jeszcze bardziej zagmatwało to, że Grace podała trzy różne wersje zbrodni popełnionej na Montgomery, a James McDermott dwie.
W 1848 roku cała Kanada żyła tą sprawą. 16-letnia Grace Marks została skazana za podwójne morderstwo.
Z historią Grace Marks pierwszy raz zetknęłam się w książce Susanny Moodie ”Life in the Clearings” (1853). Moodie była już wówczas znana jako autorka ”Roughing It in the Bush”, opisu surowego życia pionierów w ówczesnej Górnej Kanadzie, czyli dzisiejszym Ontario. Druga część tej książki,” Life in the Clearings”, miała ukazać bardziej cywilizowaną stronę Kanady Zachodniej i zawierała pełne podziwu opisy więzienia okręgowego w Kingston i domu dla obłąkanych w Toronto. Takie publiczne instytucje zwiedzano wówczas jak ogrody zoologiczne. W obu Moodie poprosiła o pokazanie jej miejscowej atrakcji – Grace Marks.
W oparach domysłów
Opowieść o zbrodni przedstawiona przez Moodie pochodzi z drugiej ręki. Opisuje ona w niej Grace jako główną sprawczynię mordu, zakochaną w Thomasie Kinnearze i zazdrosną o Nancy Montgomery, która wykorzystała do tego celu McDermotta, obiecując mu w zamian swe ciało. McDermott jest natomiast ukazany jako ogłupiony przedmiot manipulacji. Moodie nie może oprzeć się nastrojowi literackiego melodramatu, a poćwiartowanie Nancy to nie tylko czysty wymysł, ale i motyw żywcem wzięty z powieści Harrisona Ainswortha, poczytnego w owym czasie autora horrorów. Ewidentny jest też wpływ ”Olivera Twista”, Dickensa – ulubionego pisarza Moodie – w opowieści o przekrwionych oczach, które miały nawiedzać Grace Marks.
Krótko po spotkaniu z Grace w więzieniu Susanna Moodie odwiedziła ją w domu dla obłąkanych w Toronto, gdzie Grace była trzymana na oddziale dla agresywnych pacjentów. Obserwacje Moodie są ogólnie rzecz biorąc wiarygodne, więc gdy opisuje wrzeszczącą, rzucającą się na wszystkie strony Grace, to niewątpliwie jest to prawdą. Jednakże wkrótce po opublikowaniu książki Moodie – i tuż po objęciu przez Josepha Workmana stanowiska dyrektora tej instytucji – Grace uznano za na tyle normalną, by ją z powrotem odesłać do więzienia, gdzie, jak wykazują raporty, pojawiło się podejrzenie, że w okresie swojej tam nieobecności zaszła w ciążę. Alarm okazał się fałszywy, ale kto w domu dla obłąkanych mógł być przypuszczalnym sprawcą? Mężczyzn i kobiety trzymano na osobnych oddziałach, jedynymi zaś mężczyznami, którzy mieli łatwy dostęp do pacjentek, byli lekarze.
Przez następne dwa dziesięciolecia Grace od czasu do czasu pojawia się w raportach więziennych. Z pewnością była piśmienna, gdyż w dzienniku naczelnika odnotowano, że pisała listy. Zrobiła wielkie wrażenie na wielu poważanych obywatelach – a wśród nich duchownych – którzy niezmordowanie słali petycję za petycją z prośbą o jej uwolnienie, próbując pozyskać opinię medycznych autorytetów na poparcie swego stanowiska. Dwóch autorów stwierdza, że przez wiele lat była godną zaufania służącą w domu ”komendanta” – prawdopodobnie komendanta więzienia – chociaż niekompletne raporty więzienne nic o tym nie wspominają. Jednakże w tych czasach w Ameryce Północnej zatrudnianie więźniów do pracy dziennej stanowiło zwyczaj.
W 1872 roku Grace Marks wreszcie została ułaskawiona. Z raportów wynika, że w towarzystwie naczelnika i jego córki pojechała do Nowego Jorku, gdzie ”zapewniono jej dom”. Późniejsi autorzy twierdzą, że wyszła tam za mąż, chociaż nie istnieje na to żaden dowód. Po tej dacie wszelki ślad się urywa. Niejasne pozostaje, czy rzeczywiście była kochanką McDermotta i współsprawczynią zbrodni dokonanej na Nancy Montgomery; czy naprawdę była ”obłąkana”, czy też tylko taką udawała – jak to czyniło wielu więźniów – by zapewnić sobie lepsze warunki odbywania kary. Prawdziwa natura historycznej Grace Marks pozostaje zagadką.
W 1872 roku Grace Marks wreszcie została ułaskawiona. Z raportów wynika, że w towarzystwie naczelnika i jego córki pojechała do Nowego Jorku.
Thomas Kinnear prawdopodobnie pochodził ze szkockiej rodziny z Kinloch koło Cupar w hrabstwie Fife, w nizinnej części kraju, i był młodszym przyrodnim bratem spadkobiercy majątku, ale – co dziwne – wydanie Burke’s Peerage z końca dziewiętnastego wieku podaje, że zmarł mniej więcej w tym samym czasie, gdy pojawił się w zachodniej Kanadzie. Dom Kinneara w Richmond Hill aż do końca wieku był obiektem zainteresowania turystów. Opis wizyty Simona Jordana w tym domu oparty jest na relacji jednego z nich. Groby Thomasa Kinneara i Nancy Montgomery znajdują się na cmentarzu prezbiteriańskim w Richmond Hill, ale na nagrobkach nie ma ich nazwisk. William Harrison w 1908 roku napisał, że drewniane ogrodzenie wokół nich zostało zdjęte w czasie, gdy usuwano wszystkie drewniane oznaczenia. Krzak róży rosnący na grobie Nancy również zniknął.
Parę innych uwag: szczegóły dotyczące życia w więzieniu i domu dla obłąkanych zostały zaczerpnięte z dostępnych źródeł. Większość słów w liście doktora Workmana jest autentyczna. ”Doktor Bannerling” wygłasza opinie; które przypisano doktorowi Workmanowi po jego śmierci, lecz których prawdopodobnie nie podzielał.
Rezydencja Parkinsonów bardzo przypomina z opisu Dundurn Castle w Hamilton w prowincji Ontario. Lot Street w Toronto była wcześniejszą nazwą części Queen Street. Historia gospodarcza Loomisville oraz traktowanie dziewcząt z fabryki w pewnym stopniu odzwierciedla sytuację w Lowell w Massachusetts. Los Mary Whitney przypomina jeden z przypadków odnotowanych w kartotece doktora Langstaffa z Richmond Hill. Portrety Grace Marks i Jamesa McDermotta na stronie dziesiątej pochodzą z ich procesu i zostały opublikowane w wydawanej w Toronto ”Star and Transcript”.
Może prawdę wyjawią duchy
Spirytystyczne szaleństwo w Ameryce Północnej rozpoczęło się w stanie Górny Nowy Jork pod koniec lat czterdziestych dziewiętnastego wieku, wraz ze ”stukającymi” seansami sióstr Fox, które pochodziły z Belleville – gdzie Susanna Moodie wówczas mieszkała i gdzie ”nawróciła się” na spirytyzm. Choć ruch ten szybko przyciągnął wielu szarlatanów, gwałtownie rozprzestrzenił się i osiągnął szczyt popularności pod koniec lat pięćdziesiątych, przybierając na sile zwłaszcza w stanie Nowy Jork i na obszarze Kingston–Belleville. Spirytyzm był quasi-religią tamtego okresu, w której kobietom przyznano pewną władzę – choć wątpliwej jakości, ponieważ uważano, że są one jedynie przekaźnikami woli duchów.
Mesmeryzm został zdyskredytowany jako poważna procedura naukowa na początku tego wieku, ale był szeroko praktykowany przez podejrzanych sztukmistrzów w latach czterdziestych ubiegłego stulecia. Podobnie jak ”neurohipnotyzm” Jamesa Braida, który obalił ideę ”fluidu magnetycznego”, tak mesmeryzm na nowo zyskał uznanie i z początkiem lat pięćdziesiątych zdobył sobie zwolenników wśród lekarzy europejskich, choć nie został szeroko zaakceptowany jako technika psychiatryczna, za jaką go uznano dopiero w ostatnich dziesięcioleciach wieku dziewiętnastego.
_Na podstawie powieści powstał miniserial, w Polsce do obejrzenia na Netflix. W główną rolę wcieliła się Sarah Gadon ("Randka z królową", "Cosmopolis") - na zdj. od prawej str. - Gadon, Margaret Atwood i scenarzystka Sarah Polley. _
Lata pięćdziesiąte dziewiętnastego wieku cechował gwałtowny rozwój nowych teorii na temat chorób umysłowych, czemu towarzyszyło powstawanie klinik i domów dla obłąkanych – zarówno publicznych, jak i prywatnych. Atmosfera ciekawości i podniecenia otaczała takie zjawiska, jak pamięć i amnezja, somnambulizm, ”histeria”, stany transowe, ”choroby nerwowe” oraz znaczenie snów. Tematy te zajmowały i naukowców, i pisarzy. Medyczne zainteresowanie snami było tak wielkie, że nawet wiejski lekarz, jak doktor James Langstaff, spisywał sny swoich pacjentów. Zjawisko ”rozdwojenia osobowości” albo dédoublement, opisywano już na początku wieku. W latach czterdziestych prowadzono na jego temat poważne dysputy, ale dużo większą popularność zyskało podczas ostatnich trzech dekad wieku dziewiętnastego. Próbowałam oprzeć spekulacje doktora Simona Jordana na ówczesnych poglądach na ten temat.
Wydarzenia historyczne oczywiście zostały przeze mnie zbeletryzowane (jak to uczyniło wielu interpretatorów tej sprawy, twierdząc, że opisują fakty historyczne). Nie zmieniłam żadnych znanych faktów, choć relacje pisemne są tak rozbieżne, że niewiele faktów można uznać za niezaprzeczalnie ”znane”. Czy Grace doiła krowę, czy też zapędzała kury do kurnika, kiedy Nancy została ugodzona siekierą? Dlaczego Kinnear po śmierci miał na sobie koszulę McDermotta i skąd McDermott ją wziął – kupił od domokrążcy czy dostał od znajomego z wojska? Skąd się wzięła na łóżku Nancy zakrwawiona książka, czy też gazeta? Który z Kennethów MacKenzie był tym właściwym adwokatem? Kiedy miałam wątpliwości, próbowałam wybrać najbardziej prawdopodobną wersję spośród wszystkich dostępnych. W miejscach, gdzie istnieją jedynie pewne domysły i luki, dopuściłam do głosu własną wyobraźnię.
O autorce: Margaret Atwood jest jedną z najpopularniejszych pisarek kanadyjskich. Debiutowała w 1961 roku zbiorem poezji ”Podwójna Persefona”, potem wydała dziewięć kolejnych zbiorów, i w swojej ojczyźnie ceniona jest głównie jak poetka. Jednak międzynarodowy rozgłos zyskała jako powieściopisarka. Ma w swym dorobku ponad trzydzieści książek; są to powieści, opowiadania, tomy poezji, studia krytycznoliterackie. Jej książki zostały przetłumaczone na wiele języków. W Polsce ukazały się m.in. ”Pani wyrocznia”, ”Zbójecka narzeczona”, ”Okaleczenie ciała”, czy głośna ”Opowieść Podręcznej”. Jej twórczość postrzegana jest jako swoista kronika przemian obyczajowych, a także jako odpowiednik amerykańskiej "powieści uniwersyteckiej."
Fragment pochodzi z książki: ”Grace i Grace”, Margaret Atwood, tłumaczenie Aldona Możdżyńska-Biała, wydawnictwo Prószyński i S-ka.