Bez happy endu
W latach 80. Probosz praktycznie nie schodziła z ekranów. Dobra passa skończyła wraz z kolejną dekadą. Tomasik pisze wprost, że aktorka okazała się "jedną z największych przegranych nowej rzeczywistości". Probosz, przez całą karierę stawiając wyłącznie na film i seriale, w odróżnieniu od koleżanek nie mogła wrócić na scenę, choć na przełomie 1998/99 roku występowała w łódzkim Teatrze Nowym.
Ekranowe kreacje upadłych dziewczyn zdawały się być odbiciem jej życia prywatnego.Związki gwiazdy - m.in. z aktorami Markiem Proboszem (pierwszym mężem - więcej * tutaj) czy Czesławem Nogackim, *który wciągnął ją w alkoholizm, okazały się kompletnym fiaskiem.
16 grudnia 1995 roku Probosz wyszła za szkolnego kolegę Andrzeja Hasika, który tak opisał ostatnie miesiące życia aktorki:
- Nie chciała jeść, potrafiła godzinami siedzieć na kanapie, wpatrując się w jeden punkt i paląc papierosa za papierosem.
Zmarła 14 września 2010. Jako przyczynę śmieci podano zapalenie trzustki. Rok wcześniej jeden z internautów pisał:
- Marysia Probosz, kiedyś śliczna dziewczyna, teraz snuje się z menelami na jednym z łódzkich osiedli... Żal patrzeć, jak teraz wygląda, o zapachu nie wspominając...
Grzegorz Kłos/ksiazki.wp.pl