Prawica kocha Mackiewicza, bo go nie zna i nie czyta?
"Mackiewicz może być ukochanym pisarzem polskiej prawicy tylko dlatego, że się go nie czyta. Nie ma interpretacji, jest tylko zakorzenione w ignorancji fałszerstwo. I dlatego przekonany jestem, że prawdziwy, z krwi i kości Józef Mackiewicz, gdyby w jakimś wehikule przeniósł się w nasze czasy, nie mógłby otrzymać nagrody swojego imienia" - podsumowuje Twardoch w swoim brawurowym tekście.
Józef Mackiewicz zmarł 31 stycznia 1985, jego żona przeżyła go o niecałe pół roku. Prochy małżonków złożono na cmentarzu przy kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Londynie. W 1971 prezydent August Zaleski odznaczył Mackiewicza Krzyżem Komandorskim Orderu Polonia Restituta.
"Jestem za ścisłością, gdyż jedynie prawda jest ciekawa. Ale jednocześnie prawda jest z reguły bardziej wielostronna i bogata, i barwna, niż wykoncypowane jej przeróbki. [...] Prawda bywa też z reguły bardziej wstrząsająca, bardziej poruszająca czy bardziej podniecająca, bardziej sensacyjna i bardziej kryminalna od wymyślnych sensacyjnych i kryminalnych powieści" - pisał Mackiewicz w jednym ze swoich tekstów na łamach "Kultury".
Oprac. GW, WP.PL, na podst. m.in. Culture.pl, "Uważam Rze Historia", Histmag.org, Rebelya, Wikipedia i inne.