Przedmiot pośmiewiska
Na początku sierpnia ukaże się wybór opowiadań wieloletniego partnera Wisławy Szymborskiej, wielbiącego w swej prozie małe miasteczka, Kornela Filipowicza - "Moja kochana, dumna prowincja". W oczekiwaniu na premierę chce się zacytować, bo trafniej o prowincji nie można: "O, moja słodka, dumna i wrażliwa prowincjo! Jakże cię dobrze znam i rozumiem! Jestem przecież z ciebie, byłem tobą. Jesteś wrażliwa i czuła, ale pełna kompleksów, gdyż byłaś zawsze przedmiotem pośmiewiska. Jesteś mądra i chytra, kształcisz się, dużo czytasz, chłoniesz radio i telewizję, ale podejrzewasz, że mogą być od ciebie chytrzejsi. Panicznie boisz się, aby nie zostać nabraną. Masz swoje upodobania, znasz się na polityce, na literaturze i sztuce. Ale niechętnie ujawniasz swoje gusty, gdyż nie zawsze pokrywają się one z opiniami obowiązującymi w stolicach."
Filipowicz był mistrzem słowa.
Kornel Filipowicz, "Moja kochana, dumna prowincja", Wydawnictwo Znak