Od czego w ogóle zacząć?
Grzegorz Wysocki (WP.PL): Wyobraźmy sobie, że przeciętnego, źle ubranego Polaka dopada nagle myśl: "Kurczę, pierwszy raz w życiu ubrałbym się porządnie". I co dalej?
Najpierw trzeba kupić moją książkę. (śmiech). Na początku należy sobie zdefiniować, jaki styl jest dla mnie inspirujący i do czego dążę, co chcę osiągnąć. Znaleźć sobie jakieś osoby, których styl mnie interesuje, inspiruje, albo jakieś konkretne marki, konkretny styl, i przyglądać się, obserwować, kopiować. Nie ma w tym nic złego, by przynajmniej na początku korzystać z gotowych wzorców, czy to z witryny sklepowej, czy to ze zdjęć, czy to z blogów modowych, pod warunkiem, że się to robi umiejętnie, z głową, i że to do ciebie pasuje.
Bardzo często jest tak, że gdy ktoś przełamuje jakąś taką barierę i nagle dochodzi do wniosku, że chce coś zmienić, to oczywiście w wielu przypadkach będzie tak, że kilka razy się pomyli, że uzna, że nie, że to, co kupiłem zupełnie mi nie pasuje i źle się w tym czuję. Taka metoda prób i błędów jest dobra, bo sam się w ten sposób uczysz. Bywa to kosztowne, bo coś się tam kupi i później to ląduje w szafie. Ale to również jest dobry sposób - nie inspirowanie się kimś za wszelką cenę, tylko samodzielna próba szukania stylu.