Michael Chabon to złote dziecko współczesnej literatury amerykańskiej. Każde jego kolejne dzieło spotyka się z przychylnością krytyki i zainteresowaniem czytelników, stając się bestsellerem. Co ciekawe, autor sięga do różnych nurtów i konwencji, próbuje sił w wielu gatunkach literackich. I za co by się nie wziął, efekty jego pracy zgarniają kolejne pochwały i nagrody. Za powieść o twórcach komiksowych The Amazing Adventures of Kavalier & Clay otrzymał Nagrodę Pulitzera. Jego kolejna powieść Summerland, pierwsza stricte fantastyczna, przyniosła mu nagrodę Mythopoeic. A kiedy zaczął pisać scenariusze do cyklu komiksowego The Amazing Adventures of the Escapist, zaowocowało to Nagrodą Eisnera. Nie powinno więc dziwić, że jego kolejna wycieczka do krainy nieortodoksyjnej fantastyki, powieść Związek Żydowskich Policjantów, zgarnęła wszystkie najważniejsze nagrody branżowe: Nebulę, Hugo i Locusa, a była też nominowana do trzech innych. Po lekturze tej znakomitej powieści pozostaje jedynie przyznać,
że wszystkie laury zdobyła jak najbardziej zasłużenie.
Związek... to dzieło wielowymiarowe, w którym autor intrygująco opowiada jednocześnie o narodzie i o społeczności, o rodzinie i o człowieku. O żydowskim narodzie wybranym, który cały czas nie znajduje swojego miejsca na ziemi. O społeczności, której dni są policzone i która nie wie, jak sobie poradzić z nową sytuacją. O rodzinie, w której miłość musi walczyć z tradycją i traumatyczną przeszłością. O człowieku, złamanym przez ciężkie doświadczenia, dla którego jedynym ratunkiem okazuje się praca.
Chabon tworzy alternatywną rzeczywistość, w której Żydzi ocaleni z piekła II wojny światowej znaleźli schronienie na skrawku Alaski, wydzierżawionym im przez Amerykanów. Do Okręgu Sitka przyjechali także Żydzi z Palestyny, którzy w 1948 roku przegrali wojnę z Arabami i musieli ratować się ucieczką. Przez 60 lat żydowska autonomia na Alasce przeżywała wzloty i upadki, tworząc oryginalne środowisko kulturowe, w którym judaistyczna tradycja współistnieje z osiągnięciami współczesności. Teraz jednak już nic nie uratuje Okręgu, ponieważ ma on powrócić we władanie Stanów Zjednoczonych. Powszechne jest przeświadczenie, że tylko niewielka część jego mieszkańców otrzyma prawo dalszego pobytu w swojej tymczasowej ojczyźnie, zaś większość będzie musiała wyruszyć na tułaczkę po świecie. Wśród alaskańskich Żydów panuje więc niepewność, melancholia i poczucie niemożności wpływania na kierunek wiatru historii, który miota ludźmi i narodami. Tego rodzaju uczucia ogniskują się też w bohaterze powieści, Mejerze
Landsmanie, śledczym wydziału zabójstw komendy policji w Sitka. Dodatkowymi źródłami jego depresji i zgorzknienia są kłopoty osobiste, związane z utratą dziecka i rozstaniem z żoną. Landsman to detektyw stuprocentowo chandlerowski, któremu cynizm i alkohol są najwierniejszymi przyjaciółmi. Najbliższym mu człowiekiem jest zaś jego policyjny partner Miśko Szemec – syn jego wujka i miejscowej Indianki. Obydwaj detektywi prowadzą właśnie sprawę zamordowania szachisty-narkomana, który okazuje się być synem wpływowego chasydzkiego rabina, wyklętym przez ojca. Sprawę komplikuje też to, że sekta wierzbowerów, którym rabin przewodzi, bliższa jest w swej działalności gangowi niż wspólnocie religijnej, natomiast syn rabina w młodości wykazywał cechy, które predestynowały go do roli cadyka. Landsman, dla którego praca jest jedyną kotwicą trzymającą go przy życiu, prowadzi śledztwo z wielkim poświęceniem. Jednak musi czynić to nielegalnie, ponieważ jego nowa szefowa, w osobie byłej żony Biny Gelbfisz, nakazuje mu
zamknięcie feralnego dochodzenia i zajęcie się innymi, które rokują, że uda się je sfinalizować do dnia przejęcia Okręgu przez Amerykanów.
Chabon snuje swoją opowieść nieśpiesznie, posługując się wysmakowanym językiem i niesamowitym poczuciem humoru. Darząc swoich bohaterów serdecznym ciepłem i życzliwością, w niezwykle wiarygodny sposób uzasadnia ich charaktery, postawy i działania. Ze zwykłych, codziennych spraw potrafi wydobyć wewnętrzną magię, dostrzec w nich element mistyczny, niespodziewany tragizm czy komizm. Dzięki temu udaje mu się zaangażować emocje czytelnika i wciągnąć go w świat wymyślony przecież, ale jakże żywy, barwny, przekonujący. Choć na dobrą sprawę żydowski Okręg Sitka to świat wymyślony tylko częściowo. Bo choć taki organizm administracyjny nigdy nie zaistniał, to istniały i istnieją rozrzucone po świecie wspólnoty żydowskie, kultywujące opisywane przez Chabona wierzenia i tradycje, próbujące ocalić je z konfrontacji z drapieżną nowoczesnością. Żyją ludzie, których głównym celem jest zachowywanie dziedzictwa przodków, i tacy, których ambicją jest wypełnianie biblijnych proroctw.
Autor subtelnie i z niebywałym wyczuciem tka misterny gobelin relacji międzyludzkich, które uwzględniają nie tylko uczucia czy pozycję społeczną poszczególnych postaci, ale też nakazy starożytnego Prawa, wielowiekowej tradycji i obyczajów przyniesionych przez przodków alaskańskich Żydów z różnych stron świata. W tę skomplikowaną mozaikę wkomponowana została jeszcze fascynacja grą w szachy, która dla jednych jest miłością życia, a dla innych, na przykład samego Landsmana, raczej przekleństwem. Misterną kompozycję powieści odkrywamy stopniowo, śledząc coraz bardziej ryzykowne poczynania żydowskiego śledczego, którego dochodzenie trafia na tropy mistyki i spiskowych teorii dziejów. Każda kolejna odsłona akcji przynosi czytelnikowi nowe zaskoczenia, ale też satysfakcję, ponieważ stanowi następny logicznie uzasadniony element wielowarstwowej układanki, jaką jest obraz wykreowanej przez pisarza rzeczywistości.
W kontekście opisywanych w powieści wydarzeń, pewną zagadką pozostaje jej tytuł. Czy nawiązuje on do jedynego momentu, kiedy pozbawiony służbowej odznaki Landsman pokazuje legitymację światowej organizacji noszącej nazwę Związek Żydowskich Policjantów? A może chodzi o bliższy związek... dwojga żydowskich policjantów? O związek Mejera i Biny, którzy po latach przyjaźni i miłości, a potem bolesnym rozstaniu, teraz połączeni zostali wspólnym pragnieniem wyjaśnienia okoliczności morderstwa niedoszłego cadyka, zyskując tym samym szansę, by zbliżyć się do siebie ponownie? Odnowa ich miłości daje bowiem jakąś nadzieję na przyszłość. Nadzieję zarówno dla nich dwojga, jak i dla ich świata – targanej wichrami żydowskiej enklawy na alaskańskim wybrzeżu.