Pomnik kochanego i wielkiego wodza
W roku 1989 powstała "Defilada", dokument Fidyka o kulcie jednostki w Korei Północnej. Demaskując komunistyczną propagandę ukazał reżyser, do jakiej paranoi może ów kult doprowadzić. Film ten otwiera następująca wypowiedź: "Oto jest pomnik kochanego i szanowanego przez nasz naród wielkiego wodza towarzysza Kim Ir Sena. Na tym pomniku widzimy wielkiego wodza stojącego w otoczeniu ludzi, którzy są bohaterami napisanej przez niego słynnej opery rewolucyjnej...". Dalej jest jeszcze bardziej przerażająco.
Czytając książkę Reinholda Vettera "Jak Lech Wałęsa przechytrzył komunistów" czułem się tak, jakbym oglądał wspomniany dokument. Wróciła znajoma narracja, znajome figury stylistyczne, propagandowy język żywcem wyjęty z Polskiej Kroniki Filmowej...