Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:20

Czy jest się czego wstydzić?

Share
Czy jest się czego wstydzić?Źródło: "__wlasne
dwr89j7
dwr89j7

Dziwne ostatnio czasy nastały. Na przykład dawno temu najlepszą drogą politycznej kariery było porządne zwycięstwo militarne. Jeśli jakiś wódz czy generał coś podbił, wygrał bitwę, a najlepiej wojnę, wówczas jak w banku miał wysoki urząd, społeczne poważanie, a czasem nawet pełnię władzy. Zmiana zaszła po II wojnie światowej – przykład Churchilla: wojnę wygrał (wraz z sojusznikami), a wyborcy natychmiast go zamienili na Edena. Nastała moda na samobiczowanie się i przepraszanie za wszystko. Francja i Wielka Brytania nieustannie kajają się za kolonializm, choć jego bilans bywa w różnych krajach różny. Hiszpanie cierpią raz za rekonkwistę, dwa za swoich odważnych do nieprzytomności Corteza i Pizarra. Przykłady można mnożyć, oczywiście nikt sobie nie zawraca głowy ahistorycznością takich rozważań, w dobrym tonie jest być ofiarą, pokazywać narodowe stygmaty. Zwycięstwa militarne czczone są niechętnie (nie daj Boże, jeśli kilkaset lat temu jeden członek UE pokonał drugiego), a jeśli już, to takie, którego
pokonanego wroga już nie ma, aby nie mógł przeistoczyć się w ofiarę (szczytem hipokryzji są obchody końca II wojny światowej, w której nie pokonano Niemców z sojusznikami, lecz faszyzm, względnie nazizm). Celują w cierpiętnictwie zwłaszcza Polacy, fakt, cztery litery sąsiedzi często nam młócili, wielokroć byliśmy niezasłużonymi ofiarami, ale zapomnieć nie wolno, że Rzeczpospolita Szlachecka co najmniej od czasów Jagiełły do Sobieskiego była mocarstwem przynajmniej regionalnym, jeśli nie momentami kontynentalnym, i sama ustawiała sąsiadów według swej woli, również militarnie. Przesyceni „Mesjaszem narodów” niechętnie świętujemy Grunwald, Psków czy Wiedeń, wolimy biczować kolejnymi beznadziejnymi powstaniami. Ale cóż, jako się rzekło, lepiej być ofiarą…

Dlatego jeśli zapytacie przeciętnego maturzystę, co wie na temat Dymitriad czy zdobycia przez Polaków Kremla, pewnie wzruszy ramionami. Awantura kilku kresowych magnatów przerodziła w wielką wojnę między Moskwą a Rzecząpospolitą, toczoną wiele lat ze zmiennym szczęściem. Jest to epizod w sumie mało znany, w kontekście narodowego cierpiętnictwa wypierany w pamięci. Komuda, który wielokroć dał już przykłady odporności na swoistą historyczną poprawność polityczną, postanowił napisać powieść, w której właśnie marsz Łżedymitra na Moskwę ze wsparciem Lachów jest tłem historycznym dla przygód jego ulubionego bohatera Jacka Dydyńskiego, stolnikowica sanockiego, postaci o tyleż historycznej, co będącej swoistym exemplum stanu szlacheckiego, zwłaszcza w jej wschodniej odmianie. Jacek pojawiał się już i w opowiadaniach, i w Diable Łańcuckim, ale w każdej książek jest jakiś inny. W Samozwańcu to nad wyraz rozsądny młody człowiek, którego jednak ciągnie wielki świat. Wraca do domu po to, by sprzedać swoją część
ojcowizny, przypadkowo po drodze ratując życie chłopakowi, który przedstawia się jako carewicz Dymitr, syn Iwana Groźnego. Niestety, nie dość że w planie tym przeszkadza mu przebiegły przyrodni brat, to ojciec żyje jeszcze i szykuje w testamencie niezłą niespodziankę, która wplątuje Jacka w wielką awanturę. Aby nie zostać bez grosza przy duszy musi udać się do Moskwy, a najlepszą ku temu okazją jest wzięcie udziału w marszu stronników Dymitra, chcących osadzić go na carskim tronie.

Komuda jest w tej powieści sobą – znajomość epoki, szczegółów związanych z życiem codziennym Rzeczpospolitej wszystkich stanów w wieku XVII, detale uzbrojenia, fechtunku, jazdy konnej tworzą niesamowicie barwne tło, wciągające czytelnika w ten wykreowany, ale też mocno historyczny świat. Sama fabuła nie jest szczytem wyrafinowania, ale nie odbiega poziomem od wielu awanturniczo-przygodowych powieści, i widać, że pisarz nie jest zaskakiwany zwrotami akcji i żywiołowością swoich bohaterów. Osobną kategorię oceny stanowi język. Z jednej strony czysta XVII-wieczna polszczyzna znana choćby ze współczesnych Dydyńskiemu pamiętników byłaby niezrozumiała. Z drugiej każdy Polak ma w tyle głowy archaizującą stylizację Sienkiewicza, której obejść nie sposób. Komuda nieco rzecz udziwnił: z jednej strony używa mnóstwa archaizmów leksykalnych, odtwarza ówczesny rytm zdań, z drugiej strony nie boi się słownictwa współczesnego, nawet językowych kalek z angielskiego, zjawiska przecież bardzo nowego. Konglomerat ów daje w
sumie ciekawy efekt, który wymaga jednak przyzwyczajenia się i dla większych ode mnie purystów może być trudny do zniesienia.

Samozwańca czytało mi się nad wyraz miło, mam też świadomość, że głównymi odbiorcami tej powieści są młodzi ludzie, fascynaci historii Polski, przygód i awantur, którym opowieść o szaleńczej odwadze w marszu na Moskwę pokrzepi serce, skołatane wiecznym narodowym cierpiętnictwem. Wszak warto wiedzieć, skąd Władimir Putin wziął Dzień Jedności Narodowej, i dlaczego nawet po czterystu latach wydarzenia Wielkiej Smuty tak bardzo bolą Rosjan. Komuda upitrasił nam bardzo smaczną powieść, wartka akcja i fenomenalne tło nie pozwalają na łatwe rozstanie się z Dydyńskim i jego pocztem husarskim. Pisanie pozytywnych powieści historycznych wraca do łask, i wielka w tym zasługa imć pana Jacka.

dwr89j7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze (0)

Dzieci widzą i słyszą. #StopMowieNienawiści.
dwr89j7
dwr89j7
dwr89j7

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.