Czy Jan Paweł był autorytetem dla całego świata?
Piątek przyznaje w Antypapieżu, że być może to jego ewangelicka wiara i doświadczenia z polskim katolicyzmem sprawiają, że ocenia papieża tak ostro, ale twierdzi, że to, jak widziany jest Jan Paweł II na świecie, dużo bliższe jest jego diagnozy niż „tępego zachwytu, który wciąż panuje w Polsce”.
Według pisarza cały świat podziwiał papieża tylko za medialną sprawność i walkę z ciężką chorobą. „I tyle” – dodaje. A w podsumowującym akapicie uderza jeszcze mocniej:
„Przywódca jednego tylko – i to wątpliwego doktrynalnie – odłamu chrześcijaństwa. Bałwochwalca lub półbałwochwalca, czciciel, a nawet kreator świętych posążków i obrazów. Teolog wielosłowia, lejący wodę święconą, ale zawsze wodę, niezdolny do lewicowej rewolucji teologicznej [sic! - przyp. GW] ani nawet do otwartej prawicowej kontrrewolucji. […] W masce przyjaciela – nieprzyjaciel pracowników i kobiet. Grabarz II Soboru Watykańskiego. […] Tak można ocenić Jana Pawła II . Ja osobiście go tak oceniam” – pisze autor Antypapieża.