Granice obrzydliwości i wulgarności przekroczone?
"Książki wydawnictwa Czarna Owca przeznaczone do edukacji seksualnej dzieci przekroczyły granicę obrzydliwości i wulgarności. Obraziły nasze uczucia religijne przez znieważenie wizerunku Jezusa, Maryi, krzyża, czyli przedmiotów kultu" - dodaje posłanka - "Treści tych książek noszą znamiona przestępstwa obrazy uczuć religijnych. Wnoszę o przeprowadzenie w tej sprawie postępowania przygotowawczego celem ustalenia i ukarania sprawcy".
Czy Izabela Kloc ma rację? A może bliżej prawdy jest jeden z komentatorów, który twierdzi: "Posłanka Kloc jest masochistką. Pomimo ostrzeżenia zajrzała do książki, aby obrazić swoje uczucia religijne. A swoją drogą, czy oni wszyscy powariowali w tym PIS? Czym oni się zajmują?".
"Proponuję pani posłance wejść na plac budowy bez kasku, poczekać na spadający śrubokręt, a później mieć pretensje, że się stała krzywda, pomimo ostrzeżeń przed wejściem" - dodaje inny z komentatorów. I jeszcze jeden głos w podobnym tonie: "Po to są ostrzeżenia (przed programami, przy drogach, placach budowy), by samodzielnie wybierać, co chcemy czytać, oglądać czy którędy przechodzić i czuć się bezpiecznie".