Trwa ładowanie...
recenzja
07-03-2012 11:18

Czary, miecz i ty

Czary, miecz i tyŹródło: Inne
dlotupi
dlotupi

Gdy masz szesnaście lat, świat stoi przed tobą otworem.Spędzasz beztroskie chwile na zabawach z przyjaciółmi, czasem pomagasz tacie w kuźni. Pamiętaj jednak, by wracać do domu przed godziną policyjną, nie zapuszczaj się za daleko w las, bo na swej drodze możesz napotkać niebezpieczne potwory, a przede wszystkim nie waż się głośno rozmawiać ani o legendarnych czasach pokoju, ani o Władcy Mroku, który nęka twoją krainę od lat.

Takie przykazania obowiązują nastolatków, którzy żyją w państwie mocno się od naszego różniącym. Na porządku dziennym jest walka na miecze i czary, a do snu kołyszą ich magiczne opowieści. Lief cieszy się tą mocno okrojoną beztroską do dnia swoich szesnastych urodzin, kiedy to okazuje się, iż los postawił przed nim bardzo ważne zadanie. Musi odnaleźć brakujące kamienie z Pasa Deltory i pomóc prawowitemu królowi odzyskać tron.

Nieustraszona drużyna powraca w zapierającej dech w piersiach odsłonie. W drugim tomie sagi Pas Deltory do dzielnych kompanów dołączy kolejny, tajemniczy nieznajomy, przepięknie grający na czarodziejskim flecie. Na swej drodze spotkają wrogów, którzy za wszelką cenę będą chcieli utrudnić im wykonanie zadania. W ruch pójdą noże i magia, coraz trudniej będzie odróżnić prawdę od fałszu, bo to, co widzialne dla oczu, może okazać się ułudą…

Jezioro łez jest godną kontynuacją tej trzymającej w napięciu opowieści. Akcja nie zwalnia ani na moment, bo nawet kiedy wydaje się, że bohaterowie mogą wreszcie odetchnąć w przytulnym miejscu, okazuje się, że zło wcale nie śpi. Nie wiemy, co czeka nas na kolejnej stronie, nie wiemy, co czai się za najbliższym zakrętem. Trudno odgadnąć, jak potoczą się losy przyjaciół, bo autorkę, Emilę Rodda, natura sowicie obdarzyła wyobraźnią. Przystępna czcionka, dobrej jakości papier doskonale współgrają z pomysłowością. Nie będziesz się nudził czytelniku, bo, czy chcesz tego czy nie, ty również staniesz się bohaterem wydarzeń. W tekst została wpleciona cała masa zagadek, bez rozwiązania których akcja nie poruszy się do przodu. Będziesz musiał więc rozszyfrować tajemniczy język, ułożyć litery w odpowiedniej kolejności na drewnianej tabliczce, a przede wszystkim posiąść umiejętność prawidłowego posługiwania się mapą.

dlotupi

Dobrze, że powstają takie książki. Trzymające w napięciu, ale nieagresywne, pisane przez dorosłych doskonale rozumiejących potrzeby dziecięcej wyobraźni. Emil Rodda za pierwszą część Pasa Deltory otrzymała australijską nagrodę książki roku i od tego czasu nie przerywa pisania. Ta niezwykle twórcza autorka wydała już ponad 50 powieści, które zostały przetłumaczone na kilkanaście języków. Cieszą więc oko zdjęcia okładek zapowiadanych kolejnych tomów Pasa Deltory. Przygodo, czas wyruszyć w drogę!

dlotupi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dlotupi