Spotkanie z zakonnicą przynosi pecha
„Włosi są przekonani, że dostrzeżenie zakonnicy poza klasztornymi murami przynosi pecha i należy przedsięwziąć wówczas odpowiednie środki bezpieczeństwa”. Najskuteczniej „klątwy siostrzyczki” (wł. sfiga di suora) uniknie kobieta, która dotknie drewna lub metalu i mężczyzna, który dotknie... własnych jąder.
Skąd wziął się ten przesąd? Wiąże się go z faktem, że do połowy XX wieku jako pielęgniarki pracowały głównie siostry zakonne. „Jeśli więc ktoś zobaczył niedaleko domu siostrę miłosierdzia, mógł wnioskować, że ktoś z sąsiadów jest poważnie chory. Dlatego napotkanie zakonnicy zwykło się uważać za omen choroby lubv śmierci w najbliższym otoczeniu” – podsumowuje Harry Oliver .