„W gimnazjum na religii ksiądz opowiadał, że jedno z wyobrażeń piekła to wielkie kotły z wrzącą smołą. To nieprawda. Piekło to dziewczyna chłopaka, którego kochasz, serdecznie cię obejmująca i mówiąca, jak bardzo się cieszy, że wreszcie może cię poznać.” To tyle jeśli chodzi o Ewę. Pozostałe bohaterki tego zgrabnego zbioru opowiadań dotykają innych problemów, które w pewnym momencie dotyczą wielu z nas. Oprócz niespełnionej miłości i platonicznych uniesień, czeka nas konfrontacja także z trudniejszymi tematami, takimi jak zdrada, samotne macierzyństwo czy alkoholizm. Padają pytania, na które kobiety od wielu pokoleń bezskutecznie próbują znaleźć jednoznaczną odpowiedź: czy przyjaźń damsko-męska jest możliwa? Czy istnieje coś takiego jak „niewinny flirt”?
Spotykamy tutaj całą plejadę bohaterów Miętowej Serii. Poznaliśmy ich lepiej w poprzednich tomach, teraz nastał czas na dopowiedzenie niedokończonych historii. Głównymi bohaterami opowiadań stają się postaci dotychczas drugoplanowe, i - jak się okazuje - często ciekawsze, niż gwiazdy serii. Zwłaszcza, że jeszcze parę tomów temu byliśmy do nich nastawieni raczej negatywnie. I tak na przykład w * Rezerwacie niebieskich ptaków* kibicowaliśmy Sarze, ciesząc się, kiedy związała się z Łukaszem. Laurę uważaliśmy za nudną przeszkodę na drodze do szczęścia dwojga zakochanych. Tymczasem w jednym z opowiadań objawia się nam jako zupełnie inna osoba - świadoma swoich atutów kobieta, zaangażowana artystka i rozsądna mama.
Przenosząc się kilkanaście stron dalej odnosimy słuszne wrażenie, że Ewa Nowak w krótkiej formie pozwala sobie na więcej. Dziewczyny są zdecydowanie dużo mniej grzeczne niż dotychczas. Częściej się buntują przeciwko wpajanym od dzieciństwa zasadom, są dużo śmielsze i chętniej „idą na całość”. Autorka wyraźnie poczuła, że nie ma zbyt dużo miejsca na wewnętrzne monologi i rozdzielanie włosa na czworo, toteż dzieje się wreszcie to, czego nam tak w jej powieściach brakowało: młode kobiety szybko podejmują ważne decyzje, które stają się głównym motorem wartko płynącej akcji.
Wierni czytelnicy Ewy Nowak cenią jej powieści przede wszystkim za charakterystyczny styl, który sporo czerpie z przeżywanych głęboko emocji, ocierając się nieraz o schemat szkolnej pogadanki z psychologiem. To, co podoba się jednym, dla innych pozostaje wadą, która powoduje, iż nie są w stanie przebrnąć przez grubą warstwę terapeutyczno-moralizatorską. Opowiadania mają szansę spodobać się wszystkim odbiorcom, bo chociaż każda historia to psychologiczne studium przypadku, autorce udaje się uniknąć jednoznaczności, pozostawiając czytelnikom samodzielne opowiedzenie się po którejś ze stron. Za ponadczasowością tego zbioru przemawia również spora rozpiętość wiekowa bohaterów. Tradycyjnie spotkamy tutaj przede wszystkim nastolatki, ale bohaterkami opowiadań są również doświadczone życiem kobiety. Mój Adamjest więc świetną lekturą dla kilku pokoleń kobiet, dla babci, mamy i córki, które dzięki niej, może po raz pierwszy, szczerze porozmawiają o radościach i smutkach kobiecej duszy.