Zagadka Streichera
Słowa Juliusa Streichera, jak szybko ustalono, nawiązywały do żydowskiego święta upamiętniającego wydarzenia opisane w Księdze Estery, biblijnym tekście sprzed 2300 lat. O co jednak chodziło skazanemu?
Dzień po egzekucji nazisty, gazety na całym świecie piszą o "zagadce Streichera": "Co chciał powiedzieć skazany? Dlaczego ni stąd, ni zowąd nawiązał do liturgii żydowskiej? W jaki sposób tekst liczący ponad dwa tysiące lat nagle wdarł się do pewnej sali gimnastycznej w Norymberdze?".
Aby rozwiązać zagadkę, Bernard Benyamin i Yohan Perez, autorzy książki, zaczęli krążyć między Norymbergą a Jerozolimą, między szwajcarskimi bankami w Zurychu a więzieniem w Landsbergu, gdzie Hitler pisał "Mein Kampf". Co udało się im odkryć? Czy ostatnie słowa Streichera miały w ogóle jakikolwiek sens?