Trwa ładowanie...
recenzja
15-12-2010 11:22

Ciekawość świata? Misja? Szaleństwo?

Ciekawość świata? Misja? Szaleństwo?Źródło: Inne
d2oo4c7
d2oo4c7

Podręczników się nie czyta. Podręczniki się po prostu studiuje. Biblia z kolei kojarzy się tylko z jedną książką – z Biblią w rozumieniu chrześcijańskim. Jak zatem pogodzić te dwa aspekty – podręcznik dla przyszłych i obecnych dziennikarzy i określenie „Biblia”? Nie za bardzo się daje.

Biblia dziennikarstwa to kilkadziesiąt felietonów różny dziennikarzy, pracujących w radio, telewizji, prasie, nawet w portalach internetowych. Mają one za zadanie przybliżyć pracę dziennikarzy, ich warsztat, czasem zdradzić jakieś tajemnice zawodowe. Jednak nie jest to książka, którą się czyta od początku do końca, ponieważ jest to raczej podręcznik, który można przejrzeć wyrywkowo, kierując się nazwiskami autorów. Zaczęłam od Kuby Wojewódzkiego, piszącego o talk-show, potem przejrzałam artykuły paru innych dziennikarzy, których cenię, aby zacząć czytać Biblię… po bożemu, czyli od początku.

Sam wybór autorów, chociaż dosyć szeroki, to jednak pozostawia wrażenie, że kilku nazwisk brakuje. Ale i tak można się dowiedzieć o stronie telewizyjnej z perspektywy Katarzyny Kolendy-Zaleskiej , Romana Młodkowskiego czy Justyny Pochanke (czyżby na telewizji najlepiej się znają dziennikarze związani z TVN?), o radiu pisze Beata Pawlikowska czy Piotr Milewski , o różnych aspektach dziennikarstwa prasowego piszą Mariusz Szczygieł i Wojciech Tochman , Wojciech Jagielski czy Ewa Milewicz, a swoje trzy grosze w postaci komentarzy rysunkowych dorzuca także Henryk Sawka i Marek Raczkowski , zdradzając jednocześnie, jak powstaje satyryczny komentarz w postaci obrazka. Jest też o dziennikarstwie internetowym, chociaż dosyć mało.

Można dyskutować o tym, kogo w tej książce brakuje. Jednak siła tego podręcznika tkwi w czymś innym: w tych pojedynczych felietonach, z których można się czegoś nauczyć. Czasem jest to jedno zdanie, czasem jest to coś więcej, jak np. organizacja swojej pracy czy w jaki sposób najlepiej zdobywać doświadczenie zawodowe, które można wykorzystać w dalszej karierze zawodowej. Nikt nie obiecywał, że dziennikarstwo jest łatwą pracą, na pewno nie jest pracą ograniczoną godzinowo od… do…, ale za to trzeba czytać, wiele, zarówno gazet, jak i różnych książek. I, oczywiście, pisać.

Biblia dziennikarstwa skutecznie wam zapełni czas i trafi na jedno z ważniejszych miejsc na półce. A czy czegoś nauczy? To zależy, z jaką dokładnością ją przeczytacie i na co zwrócicie uwagę. Kto wie, może odkryjecie w sobie pasję komentowania rysunkami, chęć redagowania materiałów albo zapragniecie swoje życie zawodowe związać z telewizją ze względu na jej magię. Powodzenia.

d2oo4c7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2oo4c7