Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:21

Ciekawe losy kamienia, który bieg lawiny zmienia

Ciekawe losy kamienia, który bieg lawiny zmieniaŹródło: Inne
d1zsdt6
d1zsdt6

Domeną Iana Kershawa, brytyjskiego historyka urodzonego w 1943 roku, są Niemcy XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem czasów Trzeciej Rzeszy. Poświęcił im wiele prac naukowych, na szczególną zaś uwagę zasługuje monumentalna biografia Adolfa Hitlera, najlepsza, jaką miałem okazję czytać. Autor, wykładowca historii najnowszej na uniwersytecie w Sheffield, jest członkiem Akademii Brytyjskiej i Królewskiego Towarzystwa Historycznego. Na półki księgarskie trafia pierwsze polskie wydanie książki zatytułowanej Punkty zwrotne. Decyzje, które zmieniły bieg drugiej wojny światowej, która to praca ukazała się w Anglii w 2007 roku.

Fundamentem tej książki jest myśl, jakoby obraz II wojny światowej ukształtował się w wyniku rozstrzygnięć dokonanych przez możnych w przeciągu dziewiętnastu miesięcy – od maja 1940 do grudnia 1941 roku. Jak Kershaw pisze we wstępie, zapragnął przeanalizować powiązane wzajemnie decyzje polityczne, niosące za sobą olbrzymie, radykalne konsekwencje, w wyniku czego wojny rozgrywające się na dwóch kontynentach – europejskim i azjatyckim – przekształciły się w globalny konflikt. Autor stara się również odpowiedzieć na pytania, w jaki sposób doszło do podjęcia owych kluczowych decyzji, jakie czynniki o tym zadecydowały, w jakim stopniu były one racjonalne i do końca przemyślane? Na ile znaczące były wpływy zewnętrzne? Jak bardzo zawężał się horyzont wyboru przez te 19 miesięcy? Kershaw rozważa również konsekwencje, biorąc pod uwagę zarówno perspektywę krótko-, jak i długofalową. Pragnie jednocześnie wykazać, że nie jest tak, że istniała jedyna możliwa droga rozwoju danej sytuacji, wszak fakt podjęcia decyzji
implikuje możliwość istnienia wyboru. Dlaczego zatem wybrano to, a nie inne rozwiązanie? I wreszcie, jak potoczyłaby się wojna, gdyby przychylono się do rozwiązania alternatywnego?

W poszukiwaniu odpowiedzi na powyższe pytania, Kershaw prześledził decyzje, które sprawiły, że druga wojna światowa stała się globalną i ludobójczą. Pierwszą z nich była dlań rezygnacja Churchilla z pertraktacji i próśb o warunki pokoju, będąca pokłosiem obrad, jakie odbyły się w od 15 do 28.05.1940 roku. Nie przeczytamy tu jednak li tylko o tych burzliwych, majowych dniach, ale sięgniemy w przeszłość do lat trzydziestych XX wieku oraz bliżej przyjrzymy się osobie charyzmatycznego premiera Wielkiej Brytanii oraz próbom znalezienia sojusznika w osobie Mussoliniego, w którym upatrywano pośrednika pomiędzy Albionem a powstającymi z kolan Niemcami. Z brytyjskich gabinetów przeniesiemy się niebawem do Berghofu, gdzie Hitler zakomunikował generałom decyzję o zaatakowaniu Związku Radzieckiego. Kershaw zastanawia się, jakie przesłanki mogły powodować Fuhrerem, że zdecydował się na coś, co już od pierwszych chwil zakrawało na samobójstwo. By odnaleźć odpowiedź na to pytanie, czyni krótki przegląd momentów
historii poprzedzających tę decyzję, od 1915 roku, poprzez kolejne lata, kiedy ostatecznie ukształtowała się idea Lebensraumu i wykiełkowała nazistowska paranoja. Powodów zaatakowania ZSRR szuka autor w zgubnej ideologii, antysemityzmie i eugenice podszytej rasistowskim bełkotem. Analizuje on również koncepcje strategiczne dowództwa niemieckiej marynarki wojennej oraz próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy Hitler zaprzepaścił okazję takiego pokierowania wydarzeniami, że miałby szansę osiągnąć zwycięstwo lub chociażby uniknąć druzgocącej klęski. Część ta jest znakomita – wyraźnie widać, że Kershaw jest „specjalistą” od Fuhrera i udało mu się poznać go od podszewki.

Porzucając na chwilę Stary Kontynent, kieruje uwagę czytelnika ku Kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie akurat wodzowie postanowili wykorzystać słabość europejskich mocarstw i powiększyć swoje terytoria podpisując wraz z Niemcami i Włochami pakt, który niebawem miał pchnąć ich w konflikt z USA. De facto, jak twierdzi Kershaw, decyzja japońskich przywódców doprowadziła do zamienienia odrębnych wojen w Chinach i Europie w globalną pożogę. Ukazuje on historyczne tło wojny japońsko-chińskiej, analizuje ówczesny system rządów i tarcia pomiędzy poszczególnymi frakcjami. Nie ma Kershaw złudzeń pisząc, że decyzje z lata i jesieni 1940 roku skierowały Japonię na bezpośrednią drogę ku Pearl Harbor, wojnie na Pacyfiku i nieuchronnej, druzgocącej klęsce.

d1zsdt6

Rozdział poświęcony sytuacji we Włoszech rozpoczyna się od opisu znamiennego wydarzenia, kiedy to Mussolini oznajmił zebranym przed balkonem Palazzo Venezia, że Italia przystąpiła do wojny. Motywów tej decyzji autor upatruje w manifestacji pretensji Włoch do bycia niezależnym mocarstwem wewnątrz Osi. Zastanawia się między innymi, czy Duce miał w 1940 roku inne, realne możliwości, które odrzucił na rzecz mrzonek o ekspansji w Europie u boku niemieckiego sojusznika. Omawia dzieje tego „arcyfaszysty”, opisując wędrówkę po kolejnych szczeblach kariery, która to wspinaczka doprowadziła go do podjęcia brzemiennej w skutkach decyzji o zaatakowaniu Grecji, zwieńczonej, jak to Hitler podsumował, „idiotyczną kampanią”. Kershaw podkreśla, że za to fiasko nie należy winić jedynie Mussoliniego, ale cały skorumpowany i przeżarty serwilizmem system, który wyniósł przywódcę na piedestał obiektu kultu.

Tymczasem w Waszyngtonie nastroje były zgoła inne – w części traktującej o Stanach Zjednoczonych autor opisuje niebezpieczny balans pomiędzy izolacjonizmem a interwencjonizmem. Zastanawia się, co wpłynęło na prezydenta, że zdecydował się jednak wspomóc Wielką Brytanię podczas drugiej wojny światowej oraz rozpocząć przygotowania swojego kraju do wzięcia w niej udziału. Analizując obfitą korespondencję pomiędzy Rooseveltem a Churchillem, próbuje – jak w poprzednich rozdziałach – nie tylko dojść do prawdy, dlaczego ten pierwszy podjął taką, a nie inną decyzję, ale i mierzy się z zagadnieniem wariantu hipotetycznego rozważając, czy prezydent mógł postąpić inaczej.

Rychło porzuca Kershaw Stany Zjednoczone, by zerknąć ku Rosji, gdzie właśnie Stalin decyduje się zachować bierność, mimo ostrzeżeń o niebezpieczeństwie zbliżającej się niemieckiej inwazji. Jak autor twierdzi, jest to jedna z najbardziej niezrozumiałych decyzji podjętych podczas całej wojny. Pretekstem od rozważań na ten temat jest prześledzenie, w jaki sposób rządzono w ZSRR, gdzie, podobnie, jak w przypadku Włoch, „współwinnym” był chory system oparty na rządach skupionych w jednych rękach, na strachu, fobiach, czołobitności i poczuciu nieomylności satrapy namaszczonego na wielkiego wodza.

Po tym rosyjskim epizodzie, autor wraca do USA, by dokonać analizy, jak w zmienionych w wyniku niemieckiej inwazji na ZSRR okolicznościach, administracja Stanów Zjednoczonych zareagowała na rozwój konfliktu w Europie. Wylicza również kolejne incydenty, które pchały Stany Zjednoczone ku czynnemu udziałowi w tej wojnie, po czym uwagę czytelnika kieruje ku Tokio, gdzie właśnie podejmowane są decyzje o ataku na Amerykę. Z części tej dowiemy się, co spowodowało, że japońskiej flocie wydano rozkaz wypłynięcia ku Hawajom. Kershaw twierdzi, że przywódcy Kraju Kwitnącej Wiśni stanęli wobec diabelskiej alternatywy – pokój i upokarzające ubóstwo w świecie zdominowanym przez Amerykę lub wojna i prawdopodobna klęska, ale zarazem zachowanie honoru narodu. Wybór dla Japończyków był oczywisty.

d1zsdt6

Ostatnie dwa rozdziały przenoszą nas do Berlina, gdzie jesienią 1941 roku Hitler postanawia wypowiedzieć wojnę USA – rozwiązanie to opisywane jest jako najbardziej niezrozumiała decyzja Fuhrera. Jakże inaczej można bowiem nazwać pomysł wikłania się w konflikt z potężnym wrogiem na zachodzie, gdy na wydarzenia na wschodzie przyjmują obrót, delikatnie powiedziawszy, daleki od spodziewanego? Odpowiedź na pytanie, czy rozstrzygnięcie to było skutkiem megalomańskiego szaleństwa, nie jest dla Kershawa tak oczywista, jak z pozoru by się wydawało – z powodzeniem dowodzi, że jej podstawy były o wiele bardziej złożone. Punkty zwrotne wieńczy część traktująca holocauście i postanowieniu wymordowania europejskich Żydów. O ile poprzednie decyzje cechowała, choćby efemeryczna, racjonalność, tak ta opisana w rozdziale ostatnim była równie bezprecedensowa, co patologiczna, ale zarazem, jak podkreślił autor, wpisywała się w olbrzymią kampanię militarną nazistów.

Książki traktujące o drugiej wojnie światowej zazwyczaj przenoszą nas na pola bitew, gdzie trup ściele się gęsto, przy akompaniamencie huku dział i jazgotu karabinów maszynowych. W innych obserwujemy batalie z punktu widzenia pochylonego nad mapą sztabowca, zaś autor skupia się na monotonnym opisywaniu ruchów wojsk i wyliczaniu strat. Punkty zwrotne są pracą zgoła odmienną, wojna toczy się tutaj w zaciszu gabinetów i salach obrad, zaś decyzja o losach tysięcy ludzi zależy nierzadko od li tylko jednego człowieka – czasem niekoniecznie zrównoważonego psychicznie.

W Traktacie moralnym Czesława Miłosza może przeczytać, iż „Lawina bieg od tego zmienia/Po jakich toczy się kamieniach”. Kershaw opisał właśnie te kamienie, które spowodowały taki, a nie inny bieg lawiny przetaczającej się przez Europę w latach 1939-1945 – to, co działo się po roku 1941 było już tylko nieuchronną konsekwencją. Jak wspomniałem, zakłada zatem, że ów kataklizm ukształtował się w ciągu zaledwie dziewiętnastu miesięcy, kiedy miały miejsce najbardziej znamienne, najdonioślejsze rozstrzygnięcia. Oczywiście można nie zgadzać się z takim, a nie innym zestawieniem, brakuje mi na przykład tutaj decyzji o ataku na Stalingrad czy tej o zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki, jednak uważam, że autor doskonale argumentuje swój wybór i nie sposób odmówić mu racji, że opisane przezeń punkty faktycznie były zwrotnymi. Podobnie zresztą, nie sposób odmówić mu znakomitego pióra. Bardzo łatwo jest zepsuć książkę traktującą o wielkiej polityce zazębiającej się z – równie niemałą – historią. Można
zabrnąć w nużące dywagacje zamieniające się w beznamiętne wyliczanie faktów i dat, można też przekształcić pracę w twór przypominający pudełko puzzli tuż po zakupie: żadna z części nie pasuje do siebie, a całość tworzy mieszaninę barwną i chaotyczną, przy czym zamysł twórcy jest przytłoczony narastającą lawinowo entropią. W książce Kershawa jest zgoła inaczej. Autor sprawnie zachowuje ciąg przyczynowo-skutkowy, dzięki czemu doskonale oddaje następstwo zdarzeń, a poszczególne rozdziały łączą się ze sobą tworząc spójną całość. Przedstawia on swoje stanowisko klarownie i obiektywnie, czyniąc to w sposób przystępny, nie wpadając w pułapkę z pogranicza fantastyki, do jakiej sprowadzają się rozważania „co by było, gdyby”. Nawet, jeśli kusi się o dywagacje na temat istniejących alternatyw, robi to bardzo ostrożnie i rzeczowo. Punkty zwrotne są zatem znakomitą, wyważoną pozycją, która – nie wątpię – zajmie poczesne miejsce w księgozbiorze niejednego pasjonata drugiej wojny światowej.

d1zsdt6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zsdt6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj