Dzieci wprost uwielbiają bohaterów filmów animowanych. Doskonale zdają sobie z tego sprawę wydawcy, dlatego oferują mnóstwo książeczek i gazetek z Kubusiem Puchatkiem, Strażakiem Samem, Bobem Budowniczym czy Świnką Peppą. W zalewie tych bajek z importu nie jest łatwo jednak znaleźć książki z postaciami z kultowych już polskich dobranocek, które z jednej strony mogłyby być atrakcyjne dla maluchów, a z drugiej przypomniałyby rodzicom ich własne dzieciństwo. Z prawdziwym entuzjazmem sięgnąłem wiec po wznowione przez Naszą Księgarnię Przygody kota Filemona, mając nadzieję, że przypadną one do gustu również mojemu synkowi. I był to strzał w dziesiątkę!
Bohaterów książki Marka Nejmana i Sławomira Grabowskiego nie trzeba raczej przedstawiać, gdyż nie ma chyba w Polsce przedszkolaka, który nie znałby z telewizji przygód Filemona i Bonifacego. W tym przypadku nie powinno być więc żadnych kłopotów z namówieniem dziecka, aby wysłuchało czytanej mu bajki. Należy jednak zaznaczyć, że Przygody kota Filemona nie nadają się dla zupełnych maluchów, gdyż wymagają umiejętności skoncentrowania się na już całkiem długiej historyjce. Pozycja ta bowiem znacznie różni się od masowo drukowanych książeczek z telewizyjnymi postaciami, w których ilustracjom - będącym zazwyczaj powieleniem filmowego kadru - towarzyszy banalny, krótki tekst. Przygody kota Filemona są bowiem napisane piękną, staranną polszczyzną, a opowieści o perypetiach dwóch zupełnie różnych kotów nie tylko interesujące, ale i poszerzające wiedzę dzieci o świecie. Ktoś mógłby postawić w tym momencie zarzut, że takiej wsi, jaka jest przedstawiona w tej książce, od dawna już nie ma, więc po co zawracać
sobie głowę takim staroświeckimi historiami. To prawda, że na próżno byłoby chyba szukać gdzieś takiej chałupy jak ta Babci i Dziadka z piecem i zapieckiem, na którym wylegują się koty – tyle że bajka ta tak naprawdę pokazuje dzieciom mnóstwo innych rzeczy. Dzięki przygodom ciekawskiego Filemona mogą one nie tylko poznać tradycyjne zwyczaje (jak choćby ubieranie choinki, wielkanocne potrawy czy śmigus-dyngus) oraz typowe zachowania zwierząt, ale i przyswoić sobie różne powiedzenia (na przykład „szukać wiatru w polu” czy „gdyby babcia miała wąsy”). Najważniejsze jest jednak to, że historyjki te są dla kilkulatka po prostu fascynujące, więc słucha ich z wypiekami na buzi.
Przygody kota Filemona mogą dostarczyć wspaniałej lektury na wiele wieczorów, gdyż zamieszczono tutaj ponad trzydzieści opowieści pochodzących z trzech tomów autorstwa Marka Nejmana i Sławomira Grabowskiego – tytułowego, Filemona i Bonifacego oraz Filemona, Bonifacego i Szczeniaka. Niewątpliwie dla dzieci atrakcyjność książki znacznie podnoszą też wspaniałe ilustracje Julitty Karwowskiej-Wnuczak, świetnie komponujące się w jedną całość z tekstem, któremu towarzyszą. Również z powodu naprawdę luksusowego sposobu wydania Przygody kota Filemona zasługują na honorowe miejsce w biblioteczce każdego przedszkolaka.