Ucieczka z agencji towarzyskiej
I uciekłaś. Jak Ci się to udało?
Pomógł mi młody chłopak, który przychodził często do klubu. Chociaż wtedy nie znałam jeszcze ani słowa po włosku, jakimś cudem udało mi się go namówić. Udałam, że się źle czuję, wykradłam swój paszport, który był ukrywany przez szefa gangu i uciekliśmy samochodem tego chłopaka. Nawet nie wiem kim on jest, nigdy więcej go nie spotkałam.
Co było dalej? Jak sobie dałaś radę po takiej traumie?
Nie wyjechałam do Polski, nie chciałam wracać jako przegrana. Zresztą jak się uprę, to nic mnie nie powstrzyma, więc zacisnęłam zęby i znalazłam pracę w innym klubie, ale już nie tak nędznym. Zarabiałam pieniądze, znalazłam narzeczonego, z którym byłam przez dwa lata. Później dostałam normalną pracę w biurze.
Przez cały czas marzyłam jednak o wyjeździe do Mediolanu. Wysłałam moje portfolio i dostałam pracę w jednej z agencji modelek. Znów myślałam, że wreszcie los się odwrócił, ale jak się okazało, wpadłam z deszczu pod rynnę. Bo owszem, zrobiłam karierę, zaczęłam żyć w luksusie, zostałam gwiazdą, ale wszystko to za cenę narkotyków, alkoholu i fałszywego życia.